Ze sprawozdania prokuratora generalnego za 2012 r. wynika, że aktem oskarżenia zakończono w sumie 200 tys. spraw. Do ponad 60 proc. dołączono wniosek o wydanie wyroku bez przeprowadzenia rozprawy, w trybie tzw. ugody z prokuratorem. To kolejny rok, w którym liczba w ten sposób kończonych spraw wzrasta. Skąd ta rosnąca popularność szybkiego kończenia spraw?
– Nie dziwi mnie większe zainteresowanie szybkim kończeniem spraw. Oskarżeni coraz wyraźniej widzą korzyści, jakie może im przynieść takie postępowanie – ocenia sędzia Maciej Jamrozowski.
Szybkie kończenie spraw dobrze służy także wymiarowi sprawiedliwości. Sprawa jest bowiem jednocześnie tańsza (nie trzeba na przykład wzywać świadków ani powoływać biegłych).
Adwokat Paweł Jamruzik zwraca uwagę na jeszcze jedną kwestię.
– Kiedy podejrzany wie, jakie prokurator ma dowody na jego winę, woli mieć jakąkolwiek możliwość rozmowy o karze – tłumaczy.