Przyleciała do Polski i zniknęła. Mąż skazany za zabójstwo Grażyny K.

Mąż Grażyny K. z Borzęcina, która ponad pięć lat temu zaginęła w niewyjaśnionych okolicznościach, a której ciało po tygodniach poszukiwań wyłowiono z rzeki, został we wtorek skazany na 25 lat więzienia. Wyrok jest nieprawomocny.

Publikacja: 17.09.2024 14:35

Przyleciała do Polski i zniknęła. Mąż skazany za zabójstwo Grażyny K.

Foto: Adobe Stock

Jak poinformowała „Rzeczpospolitą” rzeczniczka Sądu Okręgowego w Tarnowie sędzia Małgorzata Stanisławczyk-Karpiel, Czesław K. został we wtorek uznany za winnego zabójstwa, którego dokonał w nocy z 3 na 4 stycznia 2019 r. i skazany na 25 lat pozbawienia wolności. - Ponieważ postępowanie toczyło się z wyłączeniem jawności, jawne było ogłoszenie samej treści wyroku, zaś jego ustne motywy objęte zostały klauzulą tajności – wyjaśniła sędzia. 

Czytaj więcej

Cień polityki nad ekstradycją Michała K. Czy brytyjski sąd da wiarę jego obrońcom?

Cała Polska szukała Grażyny K. Mąż zapewniał, że wyjechała

O głośnej sprawie zaginięcia Grażyny K. z Borzęcina koło małopolskiego Brzeska pisały zarówno lokalne, jak i ogólnopolskie media. 34-latka wraz z rodziną mieszkała na co dzień w Wielkiej Brytanii, ale na początku stycznia 2019 r. przyleciała do Polski i dołączyła do przebywających chwilowo w kraju męża oraz syna. Podczas krótkiej wizyty miała – według relacji medialnych – załatwić z Czesławem K. sprawy formalne związane z jej domem. Kobieta zniknęła w nocy z 3 na 4 stycznia – według pierwotnych relacji męża już rano nie było jej w mieszkaniu. Czesław K. wskazywał, że jego żona zapewne wcześniej wróciła do Anglii.

Ciało zaginionej po kilkutygodniowych poszukiwaniach znaleziono w rzece Uszawica w Bielczy (Małopolska). Jego stan – jak informowała prokuratura – wskazał, że już od dłuższego czasu znajdowało się w wodzie.

Długa droga do ekstradycji męża, po drodze pandemia i brexit 

Czesław K. jeszcze na wolności zdążył wyjechać do Wielkiej Brytanii, a Sąd Rejonowy w Tarnowie wystawił za nim Europejski Nakaz Aresztowania. Został on zatrzymany w lipcu tego samego roku, ale proces jego ekstradycji – z powodu pandemii i brexitu – trwał trzy lata. Ostatecznie przewieziono go do Polski w maju 2022 r.

Mężczyźnie zarzucono, że feralnej nocy zabił żonę, a jej ciało wyrzucił do rzeki. Jak informowała wówczas prokuratura, domniemanym motywem zabójstwa mogła być zazdrość i kwestia rozliczeń majątkowych między małżonkami. Czesław K. nie przyznał się wtedy do zbrodni i odmówił składania wyjaśnień; zaprzeczył jednak jakoby zabił swoją żonę.

Czytaj więcej

Nie żyje Grażyna Kuliszewska. Zaginęła na początku stycznia

Według prokuratury sprawa była bardzo skomplikowana, a do jej rozwikłania potrzebny był szereg ekspertyz kryminalistycznych, m.in. mechanoskopijnych, informatycznych, fizykochemicznych i tych z zakresu badań genetycznych. Przeprowadzono też eksperyment osmologiczny.

Proces, który ruszył ponad rok temu, toczył się za zamkniętymi drzwiami z uwagi na dobro zarówno zmarłej, jak i dziecka małżonków K. 

Sygn. akt: II K 28/23

Jak poinformowała „Rzeczpospolitą” rzeczniczka Sądu Okręgowego w Tarnowie sędzia Małgorzata Stanisławczyk-Karpiel, Czesław K. został we wtorek uznany za winnego zabójstwa, którego dokonał w nocy z 3 na 4 stycznia 2019 r. i skazany na 25 lat pozbawienia wolności. - Ponieważ postępowanie toczyło się z wyłączeniem jawności, jawne było ogłoszenie samej treści wyroku, zaś jego ustne motywy objęte zostały klauzulą tajności – wyjaśniła sędzia. 

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
Co grozi ciotce Jacka Jaworka? Czy jako krewna uniknie kary za jego ukrywanie?
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Nieruchomości
Ministerstwo Rozwoju przekazało ważną wiadomość ws. ogródków działkowych
Sądy i trybunały
Reset TK musi poczekać. Rząd może jednak wpłynąć na pracę Przyłębskiej