Reklama
Rozwiń
Reklama

Organizator tragicznej pielgrzymki do Medjugorie stanie przed sądem

Jest akt oskarżenia wobec Jarosława M., prowadzący jednoosobową firmę turystyczną "U Brata Józefa", która w sierpniu 2022 r. zorganizowała zakończoną tragicznym wypadkiem pielgrzymkę do Medjugorie - dowiedziało się RMF FM. Zginęło wówczas 12 osób, a 32 zostały ranne.

Publikacja: 01.09.2023 08:55

Organizator tragicznej pielgrzymki do Medjugorie stanie przed sądem

Foto: Vjeran Zganec Rogulja/PAP/PIXSELL

dgk

Do wypadku doszło 6 sierpnia 2022 r. nad ranem na autostradzie A4 w Chorwacji. Jadący w kierunku Zagrzebia autobus zjechał z drogi i wpadł do rowu. W wypadku śmierć poniosło 12 osób, a 32 zostały ranne, w tym 19 ciężko. Wszystkie ofiary, to polscy obywatele, pochodzący z różnych regionów kraju, którzy pielgrzymowali do miejscowości Medjugorie w Bośni i Hercegowinie. W pojeździe znajdowało się trzech księży i sześć zakonnic.

Biuro podróży bez gwarancji

Okazało się, że organizator pielgrzymki nie miał prawa działać. Biuro podroży "U Brata Józefa" organizowało wycieczki bez wpisu do rejestru organizatorów turystyki. Oznaczało to, że klienci biura nie byli objęci gwarancją ubezpieczeniową, jaka przysługuje turystom korzystającym z usług zarejestrowanych biur podróży.  

Czytaj więcej

Tragiczna pielgrzymka do Chorwacji: co podróżnym daje wpis do ewidencji

Z tego powodu mazowiecki urząd marszałkowski skierował sprawę do prokuratury.

Jarosław M. zaprzeczał, że to on był organizatorem wycieczki. Wskazywał, że wyjazd był organizowany przez osobę prywatną - siostrę zakonną. 

Reklama
Reklama

Zarabiał na pielgrzymkach mimo zakazu 

RMF FM podało, że Jarosław M. ma odpowiadać za to, że od 2017 roku organizował turystyczne wyjazdy bez wpisu do wymaganego prawem rejestru. Dodatkowo okazało się, że zignorował orzeczony po wypadku trzyletni zakaz wykonywania takiej działalności. Jak ustaliła rozgłośnia,  wiosną tego roku zmienił nazwę swojej firmy na "Mirada" i dalej organizował pielgrzymki.

Teraz jest zatrudniony w zarejestrowanej na jego żonę firmie "Głos Matki", która świadczy podobne usługi.

Jarosław M. częściowo przyznał się do zarzutów postawionych mu przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie. Grożą mu trzy lata więzienia.

Czytaj więcej

Wypadek w Chorwacji. Zawinił kierowca

Rozgłośnia przypomina, że prokuratura badała przyczyny wypadku w odrębnym śledztwie. Na podstawie dowodów i opinii biegłych ustaliła, że do wypadku doszło przez błąd kierowcy polskiego autokaru w ocenie swoich możliwości. Chodziło między innymi o zmęczenie i senność. Kierujący nie zachował należytej ostrożności i nie dostosował  prędkości do warunków bezpieczeństwa. Śledztwo zostało umorzone, gdyż kierowca zginął w wypadku. 

Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: TSUE wysadził TK w powietrze. To ważna lekcja także dla Donalda Tuska
Cudzoziemcy
Kierowca musi mówić po polsku? Prawnicy oceniają nową usługę „Bolt lokalnie"
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Wieczni prezesi spółdzielni mieszkaniowych zostaną? Spór o reformę
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama