Policjanci wyrabiają limity legitymowania. Wiącek pisze do Szymczyka

Stażyści w patrolach policyjnych dostają polecenia ujawniania wykroczeń, a w przypadku ich braku mają legitymować określoną liczbę obywateli i sporządzać notatki służbowe z tych czynności. Rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek przypomina, że żądanie okazania dowodu osobistego musi mieć faktyczną podstawę, nie można legitymować przypadkowych obywateli.

Publikacja: 23.01.2023 09:58

Policjanci wyrabiają limity legitymowania. Wiącek pisze do Szymczyka

Foto: PAP/Roman Zawistowski

„Kto umyślnie, nie stosując się do wydawanych przez funkcjonariuszy Policji lub Straży Granicznej, na podstawie prawa, poleceń określonego zachowania się, uniemożliwia lub istotnie utrudnia wykonanie czynności służbowych, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny” - to treść art. 65a Kodeksu wykroczeń, który jest podstawą kierowania wniosków o ukaranie za nieokazanie dowodu osobistego na żądanie.

Rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek uważa, że konstytucyjna zasada praworządności wymaga zaś, aby polecenia były wydawane nie tylko na podstawie prawa, ale także i „w jego granicach”.

Oto jego argumenty:

1. art. 15 ust. 1 pkt 10 ustawy o Policji - daje policjantom prawo wydawania poleceń określonego zachowania się w granicach niezbędnych do wykonywania czynności określonych w pkt 1-5 lub 9 lub wykonywania innych czynności służbowych podejmowanych w zakresie i w celu realizacji ustawowych zadań Policji lub w granicach niezbędnych do ochrony przed zatarciem śladów przy zabezpieczaniu miejsca zdarzenia lub w celu uniknięcia bezpośredniego zagrożenia osób lub mienia, gdy jest to niezbędne dla sprawnej realizacji zadań Policji albo uniknięcia zatarcia śladów przestępstwa lub wykroczenia.

Co do zasady więc funkcjonariusze mogą (art. 14 ustawy o Policji) wydawać polecenia określonego zachowania się, wykonując czynności operacyjno-rozpoznawcze, dochodzeniowo-śledcze i administracyjno-porządkowe w celu:

1) rozpoznawania, zapobiegania i wykrywania przestępstw, przestępstw skarbowych i wykroczeń;

2) poszukiwania osób ukrywających się przed organami ścigania lub wymiaru sprawiedliwości;

3) poszukiwania osób, które na skutek wystąpienia zdarzenia uniemożliwiającego ustalenie miejsca ich pobytu należy odnaleźć w celu zapewnienia ochrony ich życia, zdrowia lub wolności.

2. Według Sądu Najwyższego celem polecenia okazania dokumentu tożsamości w ramach prawa do legitymowania jest „ustalenie lub potwierdzenie tożsamości oraz innych danych osoby na podstawie posiadanych przez nią dokumentów, czyli stwierdzenie faktycznej zgodności co do tej osoby i personaliami jej przypisanymi w legalnym dokumencie. Policjant ma zatem prawo legitymować osoby, gdy ustalenie ich tożsamości, w ocenie funkcjonariusza, niezbędne jest do wykonania czynności służbowych, np. w celu identyfikacji osoby podejrzanej o popełnienie przestępstwa lub wykroczenia, ustalenia świadków zdarzenia powodującego naruszenie bezpieczeństwa lub porządku publicznego, poszukiwania osób zaginionych lub ukrywających się przed wymiarem sprawiedliwości, czy przebywających w pobliżu obiektów chronionych".

3. W orzecznictwie SN utrwalony jest pogląd, według którego, gdy funkcjonariusz żąda w ramach legitymowania podania danych osobowych, kiedy nie ma do tego podstawy prawnej, obywatel może odmówić podania tych danych bez poniesienia konsekwencji prawnych. A w myśl art. 51 ust. 1 Konstytucji RP nikt nie może być obowiązany inaczej niż na podstawie ustawy do ujawniania informacji go dotyczących. Władze publiczne nie mogą zaś pozyskiwać i gromadzić innych informacji o obywatelach niż niezbędne w demokratycznym państwie prawnym (art. 51 ust. 2 Konstytucji RP).

- Nie wystarczy zatem, że istnieje norma kompetencyjna uprawniająca funkcjonariuszy do legitymowania osób w celu ustalenia ich tożsamości, ale musi również zachodzić opisana ustawą przyczyna uzasadniająca wkroczenie w sferę autonomii informacyjnej jednostki - twierdzi RPO.

Przy wizytacji Oddziału Prewencji Policji Komendy Stołecznej Policji wyszło na jaw, że od stażystów w patrolach policyjnych „oczekiwana jest aktywność polegająca na ujawnianiu wykroczeń, a w przypadku ich braku - na legitymowaniu osób. W przypadku braku zapisu w notatnikach (minimum 3 legitymowania), o takim działaniu zainteresowani muszą sporządzić notatkę służbową".

- Już w trakcie stażu policyjnego kształtowane są zachowania funkcjonariuszy, które budzą wątpliwości z punktu widzenia obowiązującego prawa. Funkcjonariusz ma bowiem wykonać ustaloną arbitralnie normę legitymowania osób - niezależnie od tego, czy istniały opisane prawem przyczyny to uzasadniające - wskazuje RPO

Ze spraw badanych w BRPO wynika także, że w wielu przypadkach sam fakt odmowy poddania się legitymowaniu - niezależnie od tego, czy była przewidziana prawem przyczyna uzasadniająca taką czynność - postrzegany jest jako zachowanie podlegające ukaraniu za niezastosowanie się do polecenia.

Dochodzi do tego zwłaszcza w trakcie zgromadzeń spontanicznych, które podlegają ochronie na podstawie art. 57 Konstytucji RP.

- Należy w związku z tym wskazać, że funkcjonariusze Policji, którzy podejmują decyzję o legitymowaniu uczestników legalnie odbywającego się zgromadzenia, którzy nie popełnili przestępstwa lub wykroczenia, naruszają konstytucyjną wolność zgromadzeń, jak też autonomię informacyjną jednostki (art. 51 ust. 1 i 2 Konstytucji RP) – podkreśla Marcin Wiącek.

RPO przekazał te uwagi Komendantowi głównemu Policji gen. insp. dr. Jarosławowi Szymczykowi z prośbą o ich uwzględnienie w działaniach Policji. Zwrócił się też o stanowisko komendanta.

„Kto umyślnie, nie stosując się do wydawanych przez funkcjonariuszy Policji lub Straży Granicznej, na podstawie prawa, poleceń określonego zachowania się, uniemożliwia lub istotnie utrudnia wykonanie czynności służbowych, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny” - to treść art. 65a Kodeksu wykroczeń, który jest podstawą kierowania wniosków o ukaranie za nieokazanie dowodu osobistego na żądanie.

Rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek uważa, że konstytucyjna zasada praworządności wymaga zaś, aby polecenia były wydawane nie tylko na podstawie prawa, ale także i „w jego granicach”.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów