Tylko w pierwszym półroczu 2021 r. sądy okręgowe orzekły 1422 środki zapobiegawcze w postaci tymczasowego aresztowania, natomiast sądy rejonowe 4610 – informuje Ministerstwo Sprawiedliwości w odpowiedzi na poselską interpelację.
Średni okres tymczasowego aresztowania orzeczony w sądach okręgowych wyniósł 15,2 miesiąca, natomiast w sądach rejonowych 6,9 miesiąca. W przedziale „do trzech miesięcy" w sądach okręgowych orzeczono 76 tymczasowych aresztowań, w sądach rejonowych 653. W przedziale „powyżej dwóch lat" w sądach okręgowych orzeczono 537, a w sądach rejonowych 34 razy.
Rok wcześniej nie było lepiej. W 2020 r. mieliśmy o 60 proc. więcej podejrzanych tymczasowo aresztowanych niż jeszcze w 2016 r. O 10 proc. spadła liczba zastosowanych poręczeń. W 2019 r. odnotowano blisko 8,5 tys. poręczeń, rok później było ich ok. 8 tys.
– Tymczasowe aresztowanie to najbardziej restrykcyjny izolacyjny środek zapobiegawczy przewidziany przez polskie prawo. Stosowany jest, kiedy nie można jeszcze stwierdzić odpowiedzialności karnej – mówi „Rzeczpospolitej" adwokat Paweł Ignatjew z Kancelarii Dąbrowska, Poręcki, Ignatjew.
Zgodnie z kodeksem postępowania karnego środki zapobiegawcze można stosować, by zabezpieczyć prawidłowy tok postępowania, a wyjątkowo też, by zapobiec popełnieniu przez oskarżonego nowego ciężkiego przestępstwa. Można je stosować tylko wówczas, gdy zebrane dowody wskazują na duże prawdopodobieństwo popełnienia przestępstwa, a inny środek może się okazać niewystarczający.