Zarzut za napis „PZPR” na biurze posłów PiS. Bodnar ma wątpliwości

Napis „PZPR” na biurze parlamentarzystów PiS nie może zachęcać do wprowadzenia ustroju komunistycznego - wskazuje Rzecznik Praw Obywatelskich, który jest zaniepokojony, że za taki napis policja stawia zarzut „propagowania ustroju totalitarnego”.

Aktualizacja: 01.08.2018 10:18 Publikacja: 01.08.2018 09:59

Zarzut za napis „PZPR” na biurze posłów PiS. Bodnar ma wątpliwości

Foto: Facebook/Krzysztof Czabański

"Czas na sąd ostateczny" i "PZPR" - takie napisy pojawiły się na drzwiach i ścianach biur członków Prawa i Sprawiedliwości - przewodniczącego Rady Mediów Narodowych Krzysztofa Czabańskiego i senatora Andrzeja Mioduszewskiego. Politycy mają wspólne biura w Wąbrzeźnie i Golubiu - Dobrzyniu.

Policjanci zatrzymali 48-letnią kobietę, która wykonała napis. Po przewiezieniu na komisariat podejrzana usłyszała zarzut propagowania ustroju totalitarnego.

Rzecznik Praw Obywatelskich wyraził zaniepokojenie zaistniałą sytuacją. Praktyka taka, w jego ocenie, może budzić poważne wątpliwości pod kątem zapewnienia przestrzegania podstawowych praw i wolności przysługujących obywatelom, w szczególności konstytucyjnej wolności wyrażania poglądów (art. 54 ust. 1 Konstytucji RP).

Rzecznik zwraca uwagę, że pojęcie „propagowania" nie powinno być utożsamiane jedynie z „prezentowaniem", gdyż tak szeroka interpretacja prowadzić mogłaby do ograniczeń choćby wolności wyrażania poglądów. Propagowanie stanowi bowiem prezentowanie, któremu towarzyszą pozytywne sądy wartościujące odnoszące się do przedstawianych treści. Propagowanie jest też nastawione na jak najszerszy odbiór, podczas gdy samo prezentowanie nie musi być związane z realizacją tego celu.

- Takie rozumienie pozostaje w zgodzie z utrwalonym znaczeniem językowym pojęcia propagowania, oznaczającego "krzewienie, rozpowszechnianie, popularyzowanie, szerzenie, zyskiwanie zwolenników dla wyznawanych zasad". Należy zatem określić je jako szerzenie wiedzy o totalitarnym ustroju i popieranie go, zachęcanie do wprowadzenia tego ustroju, podkreślanie jego zalet oraz przemilczanie wad - wskazuje RPO.

Rzecznik powziął ma wątpliwość, czy czyn ten zawiera znamiona przestępstwa z art. 256 Kk. Jak wynika z doniesień prasowych, działanie kobiety miało na celu jedynie „zwrócenie uwagi na komunistyczne metody, jakie stosuje partia rządząca", a w których uczestniczą parlamentarzyści Krzysztof Czabański i Andrzej Mioduszewski. - Trudno bowiem zgodzić się z tym, iż swoim działaniem zachęca ona do wprowadzenia ustroju komunistycznego oraz ma aprobujący stosunek do prezentowanych przez nią treści - zauważa Adam Bodnar.

Art. 256 par. 1 Kodeksu karnego głosi: Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Według par. 2, tej samej karze podlega, kto w celu rozpowszechniania produkuje, utrwala lub sprowadza, nabywa, przechowuje, posiada, prezentuje, przewozi lub przesyła druk, nagranie lub inny przedmiot, zawierające treść określoną w par. 1 albo będące nośnikiem symboliki faszystowskiej, komunistycznej lub innej totalitarnej.

Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Prawo drogowe
Ważny wyrok ws. płatnego parkowania. Sąd: nie można nakładać kar za spóźnienie
Oświata i nauczyciele
Nauczyciele nie ruszyli masowo po pieniądze za nadgodziny. Dlaczego?
Prawo w Polsce
Jak zmienić miejsce głosowania w wyborach prezydenckich 2025?
Prawo drogowe
Ważny wyrok dla kierowców i rowerzystów. Chodzi o pierwszeństwo