Rzecznik Praw Obywatelskich wystąpił do Ministra Sprawiedliwości o zmianę prawa. Przedstawił m.in. postulat, aby sąd badał prawidłowość prokuratorskiego zwolnienia tłumacza z tajemnicy zawodowej jeszcze przed jego przesłuchaniem - gdy zażali się on na taką decyzję prokuratury. Dziś takie zażalenie nie wstrzymuje przesłuchania, a prokurator może w ten sposób poznać informacje, do których nie powinien mieć dostępu.
Czytaj także: RPO: przesłuchanie tłumacza co do rozmów polityków może wywrzeć „efekt mrożący"
Kanwą wystąpienia była podjęta przez Rzecznika sprawa wezwania przez prokuraturę jako świadka tłumaczki rozmów premiera Donalda Tuska z premierem Federacji Rosyjskiej Władimirem Putinem w Smoleńsku w 2010 r. Tłumaczka wniosła do RPO o ochronę swych praw. Jej zdaniem przesłuchanie tłumacza stanowi naruszenie fundamentu wykonywanego przez nią zawodu, jakim jest bezwzględna gwarancja tajemnicy tłumaczonych rozmów.
W ocenie Rzecznika unaoczniło to luki w systemie prawnym regulującym dopuszczalność przesłuchania tłumacza.
Kodeks postępowania karnego przewiduje dwa poziomy ochrony tajemnic. Według art. 180 § 2 K.p.k. osoby obowiązane do tajemnicy notarialnej, adwokackiej, radcy prawnego, doradcy podatkowego, lekarskiej, dziennikarskiej lub statystycznej oraz tajemnicy Prokuratorii Generalnej korzystają z silniejszej ochrony. Może ona zostać uchylona tylko, gdy jest to niezbędne dla dobra wymiaru sprawiedliwości, a okoliczność nie może być ustalona na podstawie innego dowodu. O takim uchyleniu decyduje zawsze sąd, nawet na potrzeby śledztwa.