– Pałac Saski jest symbolicznym końcem odbudowy Polski po wojnie – powiedziała w środę ministra kultury Marta Cieńkowska. – Ale musi być też początkiem, nowym otwarciem dla nas wszystkich. Chcemy, aby pełnił funkcję użyteczności publicznej dla Polek i Polaków. Ale też dla coraz liczniej odwiedzających nasz kraj turystów – dodała. Zapowiedziała rozpoczęcie konsultacji nad przeznaczeniem wskrzeszanych budynków: Pałacu Saskiego, pałacu Brühla i trzech kamienic od strony ulicy Królewskiej. Ich wynik ma być znany w styczniu. Do tej pory zakładano, że w odtworzonych budynkach znajdą się siedziba Senatu, Urzędu Województwa Mazowieckiego oraz przestrzenie muzealne.
Odbudowa Pałacu Saskiego i pałacu Brühla – wielu straciło już nadzieje
Cztery lata minęły od przyjęcia przez Sejm ustawy o odtworzeniu zachodniej pierzei placu Piłsudskiego. Wciąż jednak nad miejscem, gdzie dziś znajduje się osamotniony Grób Nieznanego Żołnierza, nie unoszą się dźwigi. Wielu straciło więc nadzieję, że projekt, który był kojarzony z ekipą PiS, doczeka się realizacji po zmianie władzy jesienią 2023 roku. Tym bardziej, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski nieraz wyrażał sceptycyzm w tej sprawie.
Teraz się jednak okazuje, że odbudowa może okazać się jednym z nielicznych wielkich projektów, które zjednoczą spolaryzowane społeczeństwo. Badania opinii publicznej dowodzą, że poparcie dla inwestycji rośnie, przeciwko niej wypowiada się jedynie co dziesiąty Polak, a za – ponad połowa.
Ogólnopolskie badanie opinii w sprawie odbudowy Pałacu Saskiego
W sposób naturalny przedsięwzięcie popiera przywiązany do wartości patriotycznych prezydent Karol Nawrocki, ale także nowa ministra kultury w rządzie Donalda Tuska Marta Cienkowska. Według informacji „Rzeczpospolitej” w najbliższych dniach ministerstwo ma ogłosić, że spółka Pałac Saski rozpoczyna długo oczekiwane negocjacje umowy na zaprojektowanie kompleksu zachodniej pierzei placu Piłsudskiego z pracownią architektoniczną WXCA, która jesienią 2023 roku wygrała konkurs w tej sprawie.