Wchodząca dziś w życie nowela kodeksu karnego wprowadza szeroką ochronę policjantów, którzy podejmują interwencje nie tylko na służbie, ale i poza nią. Surowo karane będą zabójstwo i napaść nie tylko na funkcjonariusza, ale i na osobę do pomocy mu przybraną.
Surowiej niż zwykle
Osobom podejmującym tzw. obronę konieczną interwencyjną zostanie przyznana taka sama ochrona jak przewidziana dla funkcjonariuszy publicznych. Z kolei za naruszenie nietykalności osoby podejmującej obronę konieczną interwencyjną ma grozić grzywna, ograniczenie wolności lub więzienie do lat dwóch. Do tej pory sprawcy groziło maksymalnie do roku pozbawienia wolności.
W kodeksie karnym zapisano także, że za zabójstwo policjanta popełnione podczas lub w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych kara będzie surowsza: minimum 12 lat więzienia, 25 lat albo dożywocie (za zwykłe zabójstwa minimum wynosi osiem lat pozbawienia wolności).
Zmiany dotyczą też ustawy policyjnej. Funkcjonariusz podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych będzie korzystał z ochrony przewidzianej w k.k. dla funkcjonariuszy publicznych. Z identycznej ochrony skorzysta policjant, który wprawdzie na służbie nie jest, ale interweniuje w sprawie zagrożenia życia, przywrócenia bezpieczeństwa porządku publicznego oraz ujęcia sprawcy na gorącym uczynku.
– Surowa odpowiedzialność ma podziałać odstraszająco na potencjalnych sprawców. Ci jednak, podejmując przestępcze działania, rzadko dopuszczają myśl, że zostaną złapani – przekonuje „Rz" Andrzej Cichocki, psycholog społeczny.