Jakub T. został skazany na 12 lat więzienia za gwałt oraz dziesięć za pobicie. Szkopuł w tym, że nasz sąd orzekł, iż Polak będzie musiał odbywać oba wyroki jeden po drugim, a o warunkowe przedterminowe zwolnienie będzie się mógł ubiegać po dziewięciu latach. Obrona chciała, aby sąd potraktował oba wyroki łącznie, na co zezwolił sąd w Anglii, i aby pozwolił Jakubowi T. na zwolnienie warunkowe zgodne z polskim prawodawstwem, czyli po odbyciu połowy kary, tj. po sześciu latach.
Sąd Apelacyjny w Poznaniu odrzucił argumenty obrońców oskarżonego. Dziś postanowił jednak poprosić o pomoc Sąd Najwyższy. Zwrócił się do niego z pytaniem, czy równoczesne odbywanie kary jest elementem wymiaru kary czy jej wykonania.
Jeśli odpowiedź będzie brzmiała, że jest to element wymiaru kary, to Jakub T. będzie mógł odbywać kary równocześnie. Jeśli natomiast SN odpowie, że jest to element wykonania kary, to będą one wykonywane jedna po drugiej.
Decyzje o wznowieniu sprawy Jakuba T. podjął Sąd Najwyższy w czerwcu po tym, jak w marcu weszła w życie nowelizacja kodeksu karnego. Zezwala ona m.in. na zmienianie kar dla Polaków wydanych za granicę na podstawie europejskiego nakazu aresztowania. Jeśli kara orzeczona przez obcy sąd przekroczy maksymalny wymiar przewidziany w naszym prawie, polskie sądy muszą złagodzić wyrok.
Jakub T. przez cały czas nie przyznawał się do winy. Podstawą wyroku sądu zapadłego w Exeter była zbieżność jego materiału DNA ze znalezionym na ciele ofiary.