W ubiegłym roku pracownicy Biura Rzecznika Praw Obywatelskich przeprowadzili kontrolę w jedenastu dużych zakładach karnych i aresztach śledczych pod kątem dostępu osadzonych (skazanych i tymczasowo aresztowanych) do telefonicznego kontaktowania się z obrońcą lub pełnomocnikiem. Z przeprowadzonej kontroli wynika, że uregulowania prawne w tym zakresie są niepełne.
Reguluje je art. 102 pkt 7 i art. 8 § 3 Kodeksu karnego wykonawczego, które nakazują aby rozmowy telefoniczne z adwokatem lub radcą prawnym nie podlegały kontroli.
Zarówno RPO, jak i Dyrektor Generalny Służby Więziennej uważają, że czas tych rozmów nie powinien być limitowany. Rozbieżności pojawią się natomiast odnośnie czasu, kiedy mogą być one prowadzone. Według szefa służby więziennej rozmowy powinny być prowadzone tylko w godzinach pracy administracji zakładu. Z takim stanowiskiem nie zgadza się Rzecznik, którego zdaniem nie znajduje ono oparcia w obowiązujących przepisach i ogranicza możliwość prowadzenia rozmów z obrońcą. RPO zauważa, iż godziny pracy administracji to generalnie 7.30 – 15.30, czyli godziny, w których skazani nie mogą nawiązać kontaktu ze swoimi pełnomocnikami, którzy wówczas wykonują zadania w sądzie lub w innym organie. W ocenie Rzecznika osadzeni powinni mieć możliwość kontaktu z obrońcą pomiędzy apelem porannym, a wieczornym.
Kolejny problem stanowi fakt, iż w praktyce rozmowy telefoniczne osadzonych odbywają się z tym samych aparatów za pomocą których prowadzone są rozmowy podlegające kontroli. „Skazany, a także jego pełnomocnik nie ma żadnych gwarancji, iż rozmowa z obrońcą lub pełnomocnikiem jednak nie jest kontrolowana" – zauważa Rzecznik, który wskazuje, iż ze względu na wagę tajemnicy adwokackiej i radcowskiej należy oczekiwać regulacji prawnych, które wyeliminowałyby podejrzenia, iż takie rozmowy są kontrolowane.
Rzecznik Praw Obywatelskich Teresa Lipowicz zwróciła się do Ministra Sprawiedliwości Jarosława Gowina, aby zajął stanowisko wobec wskazanych wątpliwości prawnych.