Pijani rowerzyści to więcej spraw dla prokuratury

Zamiast jednej dużej sprawy prokuratorzy w rejonie załatwiają 20 mniejszych, ale to nie znaczy, że więcej pracują

Aktualizacja: 22.11.2012 09:00 Publikacja: 22.11.2012 08:03

Zamiast jednej dużej sprawy prokuratorzy w rejonie załatwiają 20 mniejszych, ale to nie znaczy, że w

Zamiast jednej dużej sprawy prokuratorzy w rejonie załatwiają 20 mniejszych, ale to nie znaczy, że więcej pracują

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik

Z danych zebranych przez Prokuraturę Generalną wynika, że są w kraju jednostki, w których jedna czwarta spraw dotyczy  pijanych rowerzystów. Przykład? Prokuratura Rejonowa w Nisku – 27,18 proc. spraw od stycznia do lipca tego roku. W 2011 r. w Nisku wynik był gorszy i wyniósł  17,36 proc. Dla porównania w PR Warszawa-Mokotów było to zaledwie 0,57 proc., a w całej Prokuraturze Okręgowej w Warszawie 1,21 proc. Co z tego wynika?

Cyferki mogą mylić

– Statystyką można żonglować – uważa Marek Jamrogowicz, zastępca prokuratora generalnego. – Skomplikowana sprawa gospodarcza z jednym numerem statystycznym wymagająca zaangażowania czasu odpowiada 20 do 30 spraw pijanych rowerzystów – podkreśla prok. Jamrogowicz. Podaje przykład sprawy Amber Gold, przy której pracuje teraz kilku prokuratorów.

– Ich statystyki stoją w miejscu. Nie można oceniać pracy prokuratora, ograniczając się do analizy cyferek – zauważa.  Zapewnia, że dane z całego kraju Prokuratura Generalna zebrała, aby sprawdzić, jak obciążone są prokuratury w kraju, co będzie mieć znaczenie przy podejmowaniu decyzji o znoszeniu etatów i w trosce o rozwój zawodowy prokuratorów z małych jednostek, których głównym zajęciem są sprawy pijanych rowerzystów i kierowców.

To jeden z powodów, dla których Andrzej Seremet wystąpił do Jarosława Gowina o przygotowanie projektu nowelizacji m.in. kodeksu karnego, w którym jazda po pijanemu rowerem przestanie być przestępstwem, a stanie się wykroczeniem. Ministerstwo Sprawiedliwości przyznaje rację Seremetowi.

– Projekt przewidujący taką zmianę jest już w Sejmie i czeka na pierwsze czytanie. Za jazdę po pijanemu na rowerze grozić ma grzywna do 5 tys. zł – potwierdza „Rz" Michał Królikowski, wiceminister sprawiedliwości.

Specjaliści od bezpieczeństwa ruchu drogowego biją na alarm: pijani, niewidoczni dla kierowców rowerzyści stanowią duże zagrożenie dla bezpieczeństwa.

Poprowadzenie sprawy pijanego cyklisty zajmuje prokuratorowi często dwie, trzy godziny, najwyżej kilka dni. Sama sprawa od schwytania rowerzysty do wydania wyroku (często wcześniej uzgodnionego w ramach ugody z prokuratorem) – dwa, trzy tygodnie. Kiedy w grę wchodzi opinia biegłego z toksykologii czy psychiatry (kiedy okaże się, że nadużywa alkoholu), to góra dwa miesiące.

Nie wszędzie równo

Z analizy PG wynika, że są małe jednostki w kraju, w których procent spraw nietrzeźwych rowerzystów jest ponad cztery razy większy  niż w innych podobnych. W Tarnowskich Górach jest ich 2,71 proc., a w Żorach – 0,56 proc.   Skąd takie różnice?

– Przyczyna jest prosta. Zaangażowanie policji w jednych miejscowościach jest mniejsze, w innych większe – uważa Janusz Goliszewski z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.

Socjolog Witold Kamyczyński uważa, że nie bez znaczenia są też czynniki ekonomiczny i lokalny.

– Tam, gdzie ludzie nie mają pracy, gorzej jest z przestrzeganiem prawa także na drogach – twierdzi. – Zmiana kary więzienia na grzywnę może nie odnieść skutku. Wielu z tych ludzi nie zapłaci grzywny, bo nie ma z czego – uważa.

Słone koszty

Rocznie pobyt w więzieniach osób karanych za jazdę na rowerze pod wpływem alkoholu kosztuje państwo 300 mln zł. 2,5 tys. kosztuje miesięcznie utrzymanie skazanego w kryminale.

Mając na uwadze m.in. nierównomierne obciążenie pracą prokuratorów w całym kraju, minister sprawiedliwości chce prokuraturę zreorganizować. Z danych Ministerstwa Sprawiedliwości wynika, że w prokuraturach okręgowych rejestrowanych jest rocznie blisko 6 tys. spraw, podczas gdy w rejonowych 1 mln 170 tys. W efekcie na jednego prokuratora w rejonie przypada 275 spraw, a w okręgu 3,7.

Dlatego do prokuratur okręgowych będą też trafiać sprawy np. o oszustwo wobec mienia znacznej wartości, nadużycie zaufania w obrocie gospodarczym, pranie pieniędzy i skomplikowane sprawy karne.

– Nie może być tak, że 67 proc. prokuratorów z rejonu załatwia 99 proc. spraw, jakie do prokuratur wpływają – uważa Gowin i twierdzi, że przy takim podziale prokuratura nie ma szans działać sprawnie. Proponuje więc duże zmiany, m.in., by każdy prokurator  prowadził sprawę od początku do końca.

Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: język polski. Odpowiedzi i arkusze CKE
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: matematyka - poziom podstawowy. Odpowiedzi
Prawo dla Ciebie
Jest decyzja SN ws. wytycznych PKW. Czy wstrząśnie wyborami?
Zawody prawnicze
Egzaminy prawnicze 2025. Z tymi zagadnieniami zdający mieli największe problemy
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku