Do Rzecznika Praw Obywatelskich wpłynęło wiele skarg od skazanych, odbywających karę w zakładach zamkniętych, w których żalą się oni na zakaz prania własnej odzieży.
Fakt występowania takiego zakazu potwierdziła Służba Więzienna, wyjaśniając, iż odzież skazanych (z wyłączeniem bielizny osobistej) musi być przekazywana do prania rodzinie. Taki wymóg SW tłumaczy względami sanitarno-bytowymi. Po pierwsze suszenie znacznej ilości odzieży w celach mieszkalnych powoduje ich zawilgocenie i powstawanie zagrzybień, a po drugie suszące się rzeczy utrudniają kontrolę zachowania osadzonych w celach.
Tymczasem w wystąpieniu do Dyrektora Generalnego Służby Więziennej, zastępca RPO Stanisław Trociuk przypomina, iż art. 67 par. 1 kodeksu karnego wykonawczego stanowi, iż wykonywanie kary pozbawienia wolności ma na celu wzbudzanie w skazanym woli współdziałania w kształtowaniu jego społecznie pożądanych postaw, w szczególności poczucia odpowiedzialności.
- Sytuacja, w której skazanemu zabrania się wykonywania podstawowych czynności z zakresu samoobsługi, wskazując, że powinna wykonywać je za niego rodzina, stoi w sprzeczności z realizacją celu oddziaływań penitencjarnych, jakim jest readaptacja społecznego skazanego – podnosi zastępca RPO.
Dodatkowo Trociuk zauważa, iż przekazywanie odzieży rodzinie do uprania oznacza faktyczne uzależnienie uzyskania przez skazanego przywileju korzystania z własnej odzieży od okoliczności, na które nie ma on żadnego wpływu i dyskryminuje tych osadzonych, którzy na pomoc rodziny nie mogą liczyć.