Marek Domagalski: Z fałszywym alarmem nie ma żartów

Sprawa alarmu i ewakuacji modlińskiego lotniska powinna uświadomić, że nie tylko sprawca, ale i uczestnicy takich wybryków, mogą ponosić odpowiedzialność.

Aktualizacja: 30.03.2016 19:10 Publikacja: 30.03.2016 18:43

Marek Domagalski: Z fałszywym alarmem nie ma żartów

Foto: Fotorzepa/ Krzysztof Skłodowski

Sprawca usłyszał zarzut wywołania fałszywego alarmu, za co grozi mu do ośmiu lat więzienia (art. 224a kodeksu karnego) oraz zwrot kosztów ewakuacji. Jak wiadomo, w domu, z którego telefonował, odbywała się impreza urodzinowa z udziałem 21 osób. Wszystkie zostały zatrzymane, bo nikt nie chciał się przyznać ani powiedzieć, kto alarmował.

Ustalenie sprawcy nie musi zresztą kończyć kłopotów współuczestników podobnych ekscesów. Wprawdzie odpowiedzialność karna (i w zasadzie cywilna) jest odpowiedzialnością indywidualną, co oznacza, że trzeba ustalić konkretnego sprawcę czynu, jednak odpowiadają także podżegacz i pomocnik. Podżegaczowi należałoby wykazać, że nakłaniał do wywołania fałszywego alarmu, a pomocnikowi, że pomagał, np. dostarczył narzędzie: telefon, pre-paid, ale także, że był świadom, że ma służyć popełnieniu przestępstwa.

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Prawo karne
Morderstwo na Uniwersytecie Warszawskim. Obrońca podejrzanego: nie przyznał się
Ubezpieczenia i odszkodowania
Rekordowe odszkodowanie dla pacjenta. Miał operację kolana, wypisano go bez nogi
Prawo dla Ciebie
Jest decyzja SN ws. wytycznych PKW. Czy wstrząśnie wyborami?
Prawo karne
Mieszkanie Nawrockiego. Nieprawdziwe oświadczenia w akcie notarialnym – co na to prawo karne?
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem