Wbrew temu, co twierdzi Maciej Kuśmierczyk („[link=http://www.rp.pl/artykul/372188.html]Czy płacić mandat za stare zdjęcie z fotoradaru[/link]”, „Rz” z 3 – 4 października), sposób liczenia terminu, o którym mowa w art. 97 § 1 pkt 2 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=644A1EF39B91661921F9108535020544?id=277747]kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia[/link], wcale nie jest tak jednoznaczny.
Przypomnijmy: zgodnie z tym przepisem nałożenie grzywny w drodze mandatu karnego nie może nastąpić po upływie 14 dni od daty ujawnienia czynu w wypadku, o którym mowa w pkt 1, i 30 dni w sytuacji opisanej w pkt 2 tego artykułu. Punkt 1 dotyczy schwytania sprawcy wykroczenia na gorącym uczynku lub bezpośrednio po popełnieniu wykroczenia, a w pkt 2 jest mowa o stwierdzeniu popełnienia wykroczenia naocznie pod nieobecność sprawcy albo za pomocą urządzenia pomiarowego lub kontrolnego, a nie zachodzi wątpliwość co do osoby sprawcy czynu. Przepis ten daje także możliwość prowadzenia w niezbędnym zakresie czynności wyjaśniających podjętych niezwłocznie po ujawnieniu wykroczenia, czego nie znał poprzednio obowiązujący k.p.w. z 1971 r.
[srodtytul]Są wątpliwości[/srodtytul]
W nauce prawa, ale i w praktyce, regulacja ta rodzi wątpliwości. Jedna z istotniejszych dotyczy „ujawnienia wykroczenia”. O ile w razie złapania sprawcy na gorącym uczynku lub bezpośrednio po popełnieniu wykroczenia momentem ujawnienia czynu jest chwila, gdy organ mandatowy stwierdził fakt popełnienia czynu, o tyle w wypadku wykroczeń stwierdzonych albo, mówiąc inaczej, zarejestrowanych za pomocą urządzenia pomiarowego lub kontrolnego, najczęściej przy użyciu tzw. fotoradaru, moment, kiedy wykroczenie zostało ujawnione, nie jest już tak oczywisty. Niemniej należy się zgodzić z Maciejem Kuśmierczykiem, że za moment ujawnienia wykroczenia należy przyjmować tu dzień, w którym organ mandatowy „opróżnił” zawartość owego urządzenia, lub, mówiąc bardziej precyzyjnie, zapoznał się z zawartością nośnika, na którym zarejestrowano wykroczenie.
Czy oznacza to jednak, że od tej chwili biegnie termin 30 dni do ukarania sprawcy? Z całą pewnością nie.