Reklama

Na osiedlowych drogach na razie bez mandatów

Mało zgłoszeń o wykroczeniach, kierowcy traktowani łagodnie

Publikacja: 08.09.2010 05:00

Na osiedlowych drogach na razie bez mandatów

Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska Magda Starowieyska

Nowe przepisy weszły w życie 4 września. Od soboty każdy, kto zauważy źle zaparkowane auto stojące na trawniku, blokujące bramę wjazdową czy stojące na tzw. kopercie, ma prawo wezwać strażnika miejskiego lub policjanta. Wiele osób upominało się o takie prawo.

Pierwsze dni miały pokazać, jak bardzo było ono potrzebne. Sprawdziliśmy w kilku miastach: lawiny zgłoszeń nie było, choć w ostatnich dniach jest ich nieco więcej. Mandatów na razie niewiele. A trzeba wiedzieć, że kiedy się posypią, będą wysokie. Bez względu na rodzaj drogi – czy jest to droga osiedlowa, parking sklepowy czy też inna – obowiązuje taryfikator mandatów i punktator (szczegóły patrz ramka obok).

[srodtytul]Dzwonią i piszą[/srodtytul]

Do straży miejskich dochodzą skargi mieszkańców osiedli zamkniętych. Na tamtejszych drogach osiedlowych kierowcy często zastawiają pojazdami drogi pożarowe, utrudniają, a nawet tarasują ruch na drogach wewnętrznych, parkują na trawnikach, a także w miejscach zastrzeżonych, np. dla niepełnosprawnych czy przed drzwiami garażowymi.

– Są telefony, ale niewiele więcej niż zwykle. Interweniujemy – zapewnia Marek Anioł, rzecznik prasowy krakowskiej straży miejskiej. Krakowska straż postanowiła być pobłażliwa dla niezdyscyplinowanych kierowców i przez pierwsze dwa tygodnie nawet po stwierdzeniu wykroczenia na osiedlowej czy parkingowej drodze mandatów nie wypisuje.

Reklama
Reklama

– Pouczamy i informujemy o zmianach w prawie – mówi Anioł.

Identycznie jest w Warszawie. – Zgłoszeń jest tylko nieco więcej – mówi „Rz” Anna Czerwińska ze stołecznej straży. [b]Tu jednak nowością jest to, że dzwonią także zarządcy, którzy chcą zaprowadzić porządek na drogach do nich należących. Pytają o ich znakowanie. [/b] Nieco więcej zgłoszeń odebrała straż miejska na Podkarpaciu.

– Kilkanaście dotyczyło jednego z prywatnych osiedli. Ale specjalnie nas to nie dziwi, bo do tej pory jego mieszkańcy także byli aktywni. Do 4 września jednak bezskutecznie – mówi „Rz” Arkadiusz Banderek.

W Kielcach mieszkaniec jednego z bloków zaparkował tuż pod klatką. Wezwana do jednego z sąsiadów karetka pogotowia miała problem z podjazdem pod blok. Kiedy pojawili się strażnicy i zaczęli wypisywać mandat, wyszedł do nich właściciel auta.

– Obyło się bez mandatu – mówi Andrzej Wojnar z tamtejszej straży miejskiej.

Lawiny zgłoszeń w sprawach parkingowych i osiedlowych nie odnotowała także policja.

Reklama
Reklama

Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu, twierdzi, że nie ma więcej zgłoszeń. Podobnie rzecz ma się w Gdańsku. Magdalena Michalewska, rzeczniczka prasowa, twierdzi, że liczba interwencji utrzymuje się na stałym poziomie.

Policjanci z drogówki twierdzą, że wszystko przez to, że nie do wszystkich dotarła jeszcze informacja o nowych przepisach.

[srodtytul]Nie ma znaku[/srodtytul]

Problem z egzekwowaniem może wynikać jeszcze z innej przyczyny. Do zmienionego kodeksu drogowego i kilku innych ustaw brakuje kilku ważnych aktów wykonawczych, m.in. rozporządzenia w sprawie znaków i sygnałów drogowych, w którym określony zostanie znak przewidziany do oznaczenia strefy ruchu. A to właśnie na jej terenie straż i policja mają działać na szerszą skalę.

– Brak rozporządzeń nie uniemożliwia interwencji uprawnionych służb – przekonuje Marek Gugała z Ministerstwa Infrastruktury i zapowiada, że trwają już prace nad aktami wykonawczymi. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że zostaną zakończone najwcześniej za dwa tygodnie.

Zmieniony kodeks drogowy (wraz z kilkoma innymi ustawami) wszedł w życie 4 września. Sprawił, że na drogach prywatnych i na terenie sklepowych parkingów policja i straż miejska mogą reagować na łamanie prawa drogowego.

Nowe przepisy weszły w życie 4 września. Od soboty każdy, kto zauważy źle zaparkowane auto stojące na trawniku, blokujące bramę wjazdową czy stojące na tzw. kopercie, ma prawo wezwać strażnika miejskiego lub policjanta. Wiele osób upominało się o takie prawo.

Pierwsze dni miały pokazać, jak bardzo było ono potrzebne. Sprawdziliśmy w kilku miastach: lawiny zgłoszeń nie było, choć w ostatnich dniach jest ich nieco więcej. Mandatów na razie niewiele. A trzeba wiedzieć, że kiedy się posypią, będą wysokie. Bez względu na rodzaj drogi – czy jest to droga osiedlowa, parking sklepowy czy też inna – obowiązuje taryfikator mandatów i punktator (szczegóły patrz ramka obok).

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Reklama
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Dobra osobiste
Wypadek na A1. Sąd zdecydował ws. pozwów rodziny Sebastiana M.
Prawo pracy
Prawnik ostrzega: nadchodzi rewolucja w traktowaniu samozatrudnionych
Podatki
Skarbówka ostrzega uczniów i studentów przed takim „dorabianiem"
Sądy i trybunały
Wyrok TSUE to nie jest opcja atomowa, ale chaos w sądach i tak spotęguje
Reklama
Reklama