To pomysł z interpelacji posła Johna Godsona (PO) skierowanej do ministra infrastruktury.
- Przepisy nakładające obowiązek przechodzenia corocznych badań obowiązują w większości krajów Unii Europejskiej. Celem takich przepisów nie jest ubezwłasnowolnienie osób starszych, ale skuteczna selekcja kierowców, którzy stanowią zagrożenie dla życia własnego oraz życia i zdrowia innych kierowców" - pisze poseł Godson. I podkreśla, że problem narasta, bo udział starszych osób w ruchu drogowym stale rośnie. Ocenia się, że w Europie w 2030 r. 1/4 wszystkich kierowców będzie miała ukończone 65 lat. Przywołuje też badania, z których wynika, że w wypadkach spowodowanych przez osoby starsze, czyli powyżej 70. roku życia, zginęły 364 osoby, a 4 tys. było rannych.
Argumentem przemawiającym za szybkim wprowadzeniem dodatkowych badań kierowców seniorów zdaniem posła ma być też i to, że zdecydowanie wolniej reagują w warunkach niedostatecznej widoczności.
- Wielu starszych ludzi przyjmuje leki ograniczające ich zdolności percepcyjne i wielu mimo złego stanu zdrowia decyduje się na kierowanie pojazdem - podkreśla.
Ministerstwo Infrastruktury przypomina, że starosta już dziś, mając wątpliwości, jaki jest stan zdrowia kierowcy, może go wysłać na dodatkowe badania. Kierowcy zawodowi z kolei są badani co pięć lat, a po ukończeniu 60. roku życia co 30 miesięcy.