Ostrołęka, Łomża, Suwałki i Nowy Sącz to miasta, w których w 2011 r. najczęściej zdawano egzamin praktyczny na prawo jazdy kat B. Najtrudniej było w Łodzi, Gdańsku, Szczecinie i Wrocławiu. Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Warszawie podsumował egzaminacyjny 2011 r. na terenie całego kraju.
Egzaminacyjna turystyka
Choć przepisy regulujące przebieg egzaminu i wymagania wobec kierowców są identyczne, a egzamin państwowy i ujednolicony, to w małym mieście dużo łatwiej zdobyć prawo jazdy. A to sprzyja egzaminacyjnej turystyce.
– Kandydat może się zapisać na egzamin w dowolnym miejscu – potwierdza Jakub Węgrzyn, specjalista od bezpieczeństwa ruchu drogowego. Uważa jednak, że nie ma co liczyć na zmiany. – Przepis wymagający od kandydata składania egzaminu w miejscu stałego zameldowania zniknął w 1996 r. jako ograniczający wybór obywatela i jest mała szansa, by znów się pojawił – uważa.
Egzamin na prawo jazdy składa się z części teoretycznej i praktycznej. Pierwsza polega na rozwiązaniu testu, a druga na zaliczeniu obowiązkowych zadań na placu manewrowym i prawidłowym przejeździe przez miasto. Z testami nie ma jeszcze dziś większego problemu (od stycznia 2013 r. będą wyglądały zupełnie inaczej), ale ponad 37,5 proc. kandydatów oblewa plac manewrowy. Główne przyczyny niepowodzeń podczas jazdy po mieście to: zachowanie świadczące o możliwości stworzenia zagrożenia dla bezpieczeństwa (14 proc. negatywnych wyników); niezastosowanie się do sygnalizacji świetlnej (9 proc.); spowodowanie zagrożenia dla życia lub zdrowia (6,3 proc.) oraz dwukrotnie nieprawidłowo wykonane to samo zadanie (5,9 proc.).
Liczy się reakcja
– Nieprawidłowe zachowanie na drodze często nie wynika z nieznajomości zasad, tylko nieumiejętności ich zastosowania, czyli zbyt wolnej reakcji – uważa Jarosław Dąbrowski, specjalista ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego. Dodaje, że nie najlepsze statystyki może poprawić nowy system egzaminu teoretycznego (ma polegać na rozwiązywaniu zadań teoretycznych, ale w formie symulacji zdarzeń na drodze).