Prawo jazdy łatwiej zdobyć w małym mieście

Zasady egzaminu są wszędzie takie same, ale warunki zdawania zróżnicowane. Przyszli kierowcy idą na łatwiznę, a prawo ich do tego zachęca

Aktualizacja: 03.07.2012 09:45 Publikacja: 03.07.2012 09:00

Prawo jazdy łatwiej zdobyć w małym mieście

Prawo jazdy łatwiej zdobyć w małym mieście

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Ostrołęka, Łomża, Suwałki i Nowy Sącz to miasta, w których w 2011 r. najczęściej zdawano egzamin praktyczny na prawo jazdy kat B. Najtrudniej było w Łodzi, Gdańsku, Szczecinie i Wrocławiu. Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Warszawie podsumował egzaminacyjny 2011 r. na terenie całego kraju.

Egzaminacyjna turystyka

Choć przepisy regulujące przebieg egzaminu i wymagania wobec kierowców są identyczne, a egzamin państwowy i ujednolicony, to w małym mieście dużo łatwiej zdobyć prawo jazdy. A to sprzyja egzaminacyjnej turystyce.

– Kandydat może się zapisać na egzamin w dowolnym miejscu – potwierdza Jakub Węgrzyn, specjalista od bezpieczeństwa ruchu drogowego. Uważa jednak, że nie ma co liczyć na zmiany. – Przepis wymagający od kandydata składania egzaminu w miejscu stałego zameldowania zniknął w 1996 r. jako ograniczający wybór obywatela i jest mała szansa, by znów się pojawił – uważa.

Egzamin na prawo jazdy składa się z części teoretycznej i praktycznej. Pierwsza polega na rozwiązaniu testu, a druga na zaliczeniu obowiązkowych zadań na placu manewrowym i prawidłowym przejeździe przez miasto. Z testami nie ma jeszcze dziś większego problemu (od stycznia 2013 r. będą wyglądały zupełnie inaczej), ale ponad 37,5 proc. kandydatów oblewa plac manewrowy. Główne przyczyny niepowodzeń podczas jazdy po mieście to: zachowanie świadczące o możliwości stworzenia zagrożenia dla bezpieczeństwa (14 proc. negatywnych wyników); niezastosowanie się do sygnalizacji świetlnej (9 proc.); spowodowanie zagrożenia dla życia lub zdrowia (6,3 proc.) oraz dwukrotnie nieprawidłowo wykonane to samo zadanie (5,9 proc.).

Liczy się reakcja

– Nieprawidłowe zachowanie na drodze często nie wynika z nieznajomości zasad, tylko nieumiejętności ich zastosowania, czyli zbyt wolnej reakcji – uważa Jarosław Dąbrowski, specjalista ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego. Dodaje, że nie najlepsze statystyki może poprawić nowy system egzaminu teoretycznego (ma polegać na rozwiązywaniu zadań teoretycznych, ale w formie symulacji zdarzeń na drodze).

– W małych miastach wyniki są lepsze – potwierdza Tomasz Matuszewski z warszawskiego WORD. – Powodem nie jest pobłażanie egzaminatorów, ale sprzyjające warunki: mniejszy ruch, brak pojazdów szynowych, mniej skomplikowanych skrzyżowań, mniej znaków drogowych, a co za tym idzie, mniejsze niebezpieczeństwo popełnienie błędu.

– W małym mieście można praktycznie nauczyć się trasy prawidłowego przejazdu na pamięć – dodaje Bronisław Biedrzycki, właściciel szkoły nauki jazdy.

Wszyscy zgodnie jednak zastrzegają, że kandydat, który decyduje się na egzamin w dogodnych warunkach, musi mieć świadomość, że po powrocie do dużego miasta przyjdzie mu się zmierzyć na drodze z zupełnie inną sytuacją.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów