Pieszy ma pierwszeństwo nie tylko wtedy, kiedy jest już na przejściu, ale także kiedy ma zamiar na nie wejść – taką zmianę kodeksu drogowego proponują posłowie. Nowela jest gotowa do pierwszego czytania. Poselski projekt czekał w Komisji Infrastruktury na stanowisko rządu. To właśnie nadeszło i jest przychylne.
– Zmiana zwiększy bezpieczeństwo pieszych przed przejściem – uważa rząd. Pozytywną opinię, jego zdaniem, potwierdza też analiza Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, która porównała sytuację tej grupy użytkowników dróg w Polsce i 14 innych krajach Europy. Posłowie twierdzą, że na naszych drogach ginie zbyt dużo pieszych.
– W Wielkiej Brytanii, Czechach, Skandynawii obowiązuje przepis, że pieszy, który przejawia zamiar przejścia, zbliżył się do zebry i oczekuje, ma pierwszeństwo – uzasadniają autorzy zmiany.
Nie wszystkim jednak ta zmiana się podoba. Są tacy, którzy twierdzą wręcz, że zaszkodzi bezpieczeństwu.
– Przepis pochodzi z krajów, w których jest inna organizacja ruchu: strefa ściśle miejska i szybszego ruchu. U nas tak nie jest. Kierowca będzie musiał odczytywać intencje przechodniów. Też nim jestem, ale uważam, że jeden czy dwóch pieszych nie powinno zatrzymywać sznura samochodów – mówi „Rz" Janusz Wędrychowski, specjalista od ruchu drogowego.