Nie zdała egzaminu przez zasadę pierwszeństwa pieszych. Sąd przyznał jej rację

Choć przepisy ustanawiające pierwszeństwo pieszych na przejściach obowiązują od ponad dwóch lat, to nadal budzą wątpliwości. Pokazuje to niedawny wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi, dotyczący zachowania kursantki na egzaminie na prawo jazdy.

Publikacja: 11.09.2023 11:53

Egzamin praktyczny na prawo jazdy.

Egzamin praktyczny na prawo jazdy.

Foto: PAP/Marcin Bielecki

mat

1 czerwca 2021 r. zaczęły obowiązywać przepisy dotyczące m.in. pieszych uczestników ruchu drogowego. Uzyskali oni pierwszeństwo nie tylko, gdy znajdują się na przejściu, ale także wchodząc na nie. Zmiany miały za zadanie zmniejszyć liczbę wypadków z udziałem niechronionych uczestników ruchu. Tylko w 2020 r. piesi stanowili blisko jedną piątą wszystkich poszkodowanych (18,4 proc.).

Jak pisze Łukasz Zboralski z portalu brd24.pl, system szkolenia i egzaminowania kierowców dostosował się do zmian prawa. I na egzaminach na prawo jazdy kierowcy muszą takim pieszym ustępować.

Jak się jednak okazuje nie wszystko jeszcze – także podczas egzaminów – w polskim systemie stało się dla wszystkich jasnym. Świadczy o tym m.in. sprawa egzaminu na prawo jazdy kategorii B, który odbywał się w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Łodzi.

Marszałek unieważnił egzamin

Jak relacjonuje portal brd24.pl, zdająca ten egzamin kursantka dojeżdżała do wyniesionego (umieszczonego na progu zwalniającym) przejścia dla pieszych. Zbliżając się do przejścia dla pieszych zmniejszyła prędkość. Kiedy pojazd egzaminacyjny znajdował się około 15 metrów od przejścia dla pieszych równolegle do krawędzi jezdni po chodniku przemieszczał się piesza. W chwili, w której pojazd egzaminacyjny znajdował się bezpośrednio przed wjazdem na przejście, piesza skręciła w stronę przejścia, po czym zmniejszyła swoją prędkość kroku i zatrzymała się. W chwili wjazdu pojazdu egzaminacyjnego na przejście piesza stanęła więc metr od krawędzi jezdni. Po przejechaniu przez przejście egzaminator nakazał osobie zdającej zatrzymać pojazd i przerwał egzamin, bowiem w jego ocenie kursantka nie ustąpiła pierwszeństwa pieszemu wchodzącemu na oznakowane przejście dla pieszych.

Po odwołaniu kursantki Marszałek Województwa Łódzkiego unieważnił egzamin. Jego decyzję podtrzymało Samorządowe Kolegium Odwoławcze.

Czytaj więcej

Sąd: pieszy na wysepce między przejściami bez pierwszeństwa

Kursantka nie stworzyła sytuacji zagrażającej bezpośrednio życiu lub zdrowiu uczestników ruchu drogowego

Sprawa trafiła ostatecznie na wokandę. Skargę złożył egzaminator, którego zdaniem przerwanie egzaminu było jak najbardziej zasadne i wynikało z powstania bezpośredniego zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym dla zdrowia i życia osób. Jak informuje brd24.pl, skargę na decyzję SKO wniósł także Prokurator Okręgowy w Łodzi, który zarzucił kolegium naruszenie prawa materialnego. Prokurator podkreślił, że SKO przyjęło błędną wykładnię prawa uznając, że „pieszy dochodzący do oznakowanego przejścia dla pieszych i wyrażający swoim zachowaniem zamiar wejścia na to przejście poprzez zatrzymanie się przed jezdnią i obserwację ruchu na drodze, nie jest w rozumieniu tego przepisu pieszym wchodzącym na przejście dla pieszych i z tego powodu nie przysługuje mu pierwszeństwo przed pojazdem, co doprowadziło do błędnego uznania, że kierująca pojazdem zasadnie nie ustąpiła pierwszeństwa pieszemu, podczas gdy z mocy art. 13 ust. 1 lit. a zd. 2 i art. 26 ust. 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym była ona do tego zobowiązana, co powinno być uznane za okoliczność dyskwalifikującą osobę egzaminowaną, uzasadniającą przerwanie egzaminu praktycznego i zakończenie go oceną negatywną”.

Co na to sąd? Uznał, że egzamin nie został przeprowadzony prawidłowo. Za istotny uznano fakt, że kursantka swoim zachowaniem nie stworzyła w tym wypadku sytuacji zagrażającej bezpośrednio życiu lub zdrowiu uczestników ruchu drogowego. - Gdy już wjeżdżała na przejście dla pieszych, pieszy zatrzymał się na chodniku w takiej odległości od krawędzi jezdni i przejścia dla pieszych, że nie można uznać, że w tym momencie wchodził na przejście dla pieszych. W tym stanie faktycznym w momencie wjechania przez osobę egzaminowaną na przejście dla pieszych nie można zatem stwierdzić, że pieszy się na nim już znajdował lub na nie wchodził - wskazał w wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjny w Łodzi (sygn. akt III SA/Łd 75/23).

Zdaniem tego sądu, SKO zasadniej przyjął, że samo zachowanie egzaminatora wskazuje, że w momencie zdarzenia nie ocenił on zaistniałej sytuacji jako stwarzającej zagrożenie dla życia i zdrowia uczestników ruchu drogowego, gdyż nie zareagował i pozwolił osobie egzaminowanej na wjazd na przejście i jego przejechanie. Nie skorzystał z pedału hamulca i nie zatrzymał pojazdu.

Czytaj więcej

Ważny wyrok ws. nowej zasady ruchu drogowego. Chodzi o pierwszeństwo pieszych
W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"