Kłócący się kierowcy, nawet z użyciem siły, to coraz częstszy widok na polskich drogach. Okazuje się, że to nie tylko nasz problem. Agresji na drogach obawia się 80 proc. europejskich kierowców. Tak wynika z najnowszego Barometru Odpowiedzialnej Jazdy 2017. Kierowcy najczęściej obrażają i nadmierne używają klaksonu.
Nagrywają gdzie się da
Problem dostrzegła też policja i uruchomiła specjalną skrzynkę e-mailową „Stop agresji drogowej". Trafiają tam filmy z nagannym zachowaniem uczestników ruchu.
– Nie straszymy kierowców – zapewnia Mariusz Ciarka, rzecznik Komendy Głównej Policji.
I dodaje, że radiowozy nie mogą stać wszędzie, a kamery być zamontowane w każdym miejscu. Baczne oko innego kierowcy może więc bardzo pomóc w wyeliminowaniu osób, które za kierownicą siadać nie powinny. Powód? Są groźne dla pozostałych uczestników ruchu drogowego.
Niewielu wie, że na podstawie nagrań policja może skierować kierowców na badania psychologiczne, które zweryfikują ich predyspozycje do dalszego prowadzenia pojazdów. Konsekwencją złego wyniku badania może być nawet decyzja o cofnięciu uprawnień.