Reklama

Straciła prawo jazdy, bo pędziła z dzieckiem do szpitala. Jest wsparcie od RPO

Starosta odebrał prawo jazdy kobiecie, która przekroczyła dopuszczalną prędkość o więcej niż 50 km/h w obszarze zabudowanym. Tymczasem wiozła ona do szpitala kilkunastomiesięczną córkę z urazem głowy. Rzecznik Praw Obywatelskich wnosi o odstąpienie od wymierzonej jej sankcji, powołując się na stan wyższej konieczności.

Publikacja: 30.11.2021 13:23

Straciła prawo jazdy, bo pędziła z dzieckiem do szpitala. Jest wsparcie od RPO

Foto: Adobe Stock

dgk

Do zdarzenia doszło w październiku 2021 r. Policja stwierdziła przekroczenie przez kierującą prędkości więcej niż o 50 km/h w obszarze zabudowanym. W takiej sytuacji - zgodnie z art. 102 ust. 1 pkt 4  ustawy o kierujących pojazdami - właściwy Starosta odbiera kierowcy prawo jazdy na trzy miesiące na podstawie samej tylko informacji policji o stwierdzeniu wykroczenia.  Tak było i w tym przypadku.

Dobro dziecka uzasadniało pośpiech

Obywatelka przedstawiła jednak postanowienie Sądu Rejonowego z 15 listopada 2021 r. o umorzeniu postępowania o wykroczenie przeciw niej  z uwagi na jej działanie w stanie wyższej konieczności.  W uzasadnieniu postanowienia podano, że obwiniona przekroczyła dopuszczalną prędkość, ponieważ wiozła 15-miesięczną córkę do szpitala, po tym jak doznała ona urazu głowy.

Rzecznik Praw Obywatelskich zgłosił udział w postępowaniu administracyjnym w tej sprawie przed Samorządowym Kolegium Odwoławczym. Zarzucił decyzji Starosty naruszenie przepisów Kodeksu postępowania administracyjnego, w związku z art. 102 ust. 1aa ustawy o kierujących pojazdami - poprzez niewyjaśnienie i nierozważenie możliwości działania kobiety w stanie wyższej konieczności. 

W ocenie Rzecznika stan wyższej konieczności może mieć istotne znaczenia dla odpowiedzialności kobiety. Zgodnie bowiem z art. 102 ust. 1aa u.k.p., decyzji o zatrzymaniu prawa jazdy nie wydaje się, jeżeli kierujący pojazdem dopuścił się naruszenia, działając w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego dobru chronionemu prawem - jeżeli niebezpieczeństwa tego nie można było uniknąć inaczej, a poświęcone dobro w postaci bezpieczeństwa na drodze przedstawiało wartość niższą od dobra ratowanego. 

Przepis ten dodano nowelą z 12 kwietnia 2018 r. do Prawa o ruchu drogowym oraz ustawy o kierujących pojazdami. Był to efekt wydanego na wniosek RPO wyroku Trybunału Konstytucyjnego z  11 października 2016 r. (sygn. akt K 24/15). Orzekł on, że niezgodny z konstytucją jest brak usprawiedliwienia stanem wyższej konieczności przekroczenia dopuszczalnej prędkości o więcej niż 50 km/h na obszarze zabudowanym.

Reklama
Reklama

Art. 102 ust. 1aa u.k.p. wprowadzono właśnie dla rozważenia przez organ administracji, czy nie było stanu wyższej konieczności, usprawiedliwiającego odstąpienie od zatrzymania prawa jazdy. 

Także Naczelny Sąd Administracji w podjętej na wniosek RPO uchwale z 1 lipca 2019 r., (sygn. I OPS 3/18), stwierdził, że „w sytuacji podniesienia przez stronę, że do przekroczenia dopuszczalnej prędkości doszło z uwagi na sytuację usprawiedliwiająca spowodowaną stanem wyższej konieczności, mając na względzie treść art. 102 ust. 1aa u.k.p. organ administracji prowadzi postępowanie wyjaśniające w tym zakresie”.

Czytaj więcej

Do odebrania prawa jazdy za przekroczenie prędkości w obszarze zabudowanym wystarczy policja - uchwała NSA

Automatyzm wbrew konstytucji

Rzecznik od dawna kwestionuje automatyzm decyzji starostów o odebraniu prawa jazdy z powodu przekroczenia dopuszczalnej prędkości o więcej niż 50 km/h na obszarze zabudowanym. Mają one rygor natychmiastowej wykonalności, choć wydawane są na podstawie niezweryfikowanych ustaleń policji i bez postępowania wyjaśniającego, czy doszło do wykroczenia i kto konkretnie był jego sprawcą. Wskazania radarów mogą być bowiem mylne. A obywatele kwestionują, by to oni kierowali pojazdem w chwili zrobienia zdjęcia fotoradarem.

- Automatyzm decyzji starosty prowadzi do sytuacji, w której rozpoznanie odwołania w wielu wypadkach będzie następować po upływie trzymiesięcznego okresu zatrzymania prawo jazdy. Budzi to obawę, że ewentualne uniewinnienie w postępowaniu karnym i wznowienie postępowania w sprawie zatrzymania prawa jazdy będzie jedynie iluzorycznym instrumentem naprawczym dla obywatela, który poniósł szkodę z powodu niemożności kierowania pojazdem w okresie zatrzymania prawa jazdy. Oznaczałoby to uruchomienie postępowań odszkodowawczych od Skarbu Państwa - wskazuje RPO.

RPO przyłączył się też do postępowania w Trybunale Konstytucyjnym, zainicjowanego przez Pierwszą Prezes Sądu Najwyższego  (sygn. akt K 4/21) - wniósł o uznanie niekonstytucyjności zaskarżonych przepisów art. 102 ust. 1 pkt 4 i 5 ustawy o kierujących pojazdami.

Prawo w Polsce
Prezydent Karol Nawrocki przygotował własną ustawę łańcuchową. Co zawiera?
Nieruchomości
Zapadł wyrok, który otwiera drogę do odszkodowań za stare słupy
Zawody prawnicze
Adwokaci i radcy wykluczeni z walnych w spółdzielniach. Prezes NRA interweniuje
Praca, Emerytury i renty
Aż cztery zmiany w grudniu 2025. Nowy harmonogram wypłat 800 plus
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Sądy i trybunały
Sąd Najwyższy obalił zasadę prawną i uderzył w europejskie trybunały
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama