Kary w e-TOLL można uniknąć. Kierowca, który w wyniku problemów technicznych nie opłaci przejazdu, nie otrzyma automatycznie kary. Będzie tak, gdy aplikacja działa, ale zawiódł GPS. Może też manualnie zadeklarować trasę przejazdu i na tej podstawie pobrana będzie opłata. KAS umożliwi też zadeklarowanie przejazdu w ciągu trzech dni po pokonaniu odcinka A2 i A4 w przypadku pozostałych problemów technicznych lub kiedy kierowcy skończyły się środki na koncie przedpłaconym. To niejedyna kara za omijanie opłat autostradowych. 500 zł zapłacimy też za zakrywanie tablicy rejestracyjnej lub umieszczenie jej w niewłaściwym miejscu.
Czytaj więcej
Od 1 grudnia z autostrad znikną bramki. Nie znikną jednak opłaty. Zobacz jak korzystać z nowego systemu e-TOLL i jak uniknąć chaosu, podróżując po dwóch ważnych i nadal płatnych odcinkach autostrad.
Kontrolą opłat zajmie się flota 102 radiowozów, które mają specjalne zestawy kamer do identyfikacji tablic rejestracyjnych. Ich rozpoznanie wsystemie umożliwi błyskawiczne sprawdzenie, czy kierowca uiścił właściwą opłatę.
Funkcjonariusze mogą przeprowadzać kontrole w trakcie jazdy, bez konieczności zatrzymywania się. Przepisy dotyczą ok. 2 mln pojazdów miesięcznie, które korzystają z dróg publicznych na odcinkach autostrad obsługiwanych przez szefa KAS.
Minister finansów przesądził, że opłata za przejazd autostradą jest zwracana tak, jak ją wniesiono. Jeżeli jest to niemożliwe, uiszczający opłatę informuje wydającego bilet o jego unikalnym numerze i numerze konta, na które ma zostać zwrócona. Cała procedura powinna zająć 30 dni. Liczy się je od dnia zwrotu biletu autostradowego albo podania informacji o numerze rachunku do zwrotu.