Pismo Stowarzyszenia AUTOS ma związek z pojawiającymi się w mediach doniesieniami na temat prowadzenia przez Ministerstwo Infrastruktury prac nad nowelizacją przepisów w zakresie szkolenia kandydatów na kierowców. W tym kontekście Stowarzyszenie z Łodzi zwraca uwagę na kontrowersyjną materię, jaką jest szkolenie i egzaminowanie kandydatów na kierowców kat. B na placu manewrowym. Chodzi o wykonywanie jazdy po łuku, tzw. "rękawa".
Czytaj także: Zdający egzamin na prawo jazdy dostanie film na pendrivie?
- Z naszego zawodowego doświadczenia wynika, że umiejętność ta nie ma żadnego wpływu na poprawę bezpieczeństwa w ruchu drogowym, a jest jedynie rutynową, automatyczną czynnością. Na naukę tego manewru kursanci tracą wiele cennych godzin szkolenia, które w naszej ocenie, zasadnym byłoby wykorzystać na kształtowanie prawidłowego zachowania się na drogach ekspresowych i autostradach czytamy w piśmie.
Stowarzyszenie odwołuje się do danych danych Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, zgodnie z którymi obecnie w Polsce jest 1638,45 km autostrad oraz 1807,3 km dróg ekspresowych (razem dróg szybkiego ruchu: 3445,75 km). Niestety rośnie również liczba tragicznych wypadków na tych drogach, co potwierdzają zarówno raport Najwyższej Izby Kontroli jak i dane Policji. Wpływ na taki stan rzeczy ma m.in. nieadekwatny w tym zakresie system szkolenia kierowców. - Stąd nasza propozycja, aby zlikwidować szkolenie i egzaminowanie wykonywania manewru jazdy po łuku, a zwiększyć liczbę godzin nauki jazdy po drogach o podwyższonych prędkościach. Jesteśmy przekonani, że zabieg ten, w długofalowej perspektywie zdecydowanie przyczyni się do poprawy bezpieczeństwa na drogach - przekonuje Autos.
Czytaj także: Ranking WORD 2017: gdzie najłatwiej a gdzie najtrudniej zdać na prawo jazdy w Polsce