Komisja Europejska zaproponowała nowe przepisy dotyczące kontroli technicznych pojazdów. W UE bowiem co najmniej pięć osób dziennie ginie w wypadkach spowodowanych usterkami technicznymi. Stanowią one przyczynę 6 proc. wszystkich wypadków samochodowych i 8 proc. motocyklowych. Sytuację ma poprawić zaostrzenie kontroli i jej nowy zakres.

Pierwsza kontrola byłaby obowiązkowa po czterech latach, kolejna – po dwóch, a każda następna co rok. Raz na rok mają być kontrolowane samochody osobowe i dostawcze, które przez pierwsze cztery lata użytkowania osiągną bardzo wysoki przebieg, tj. powyżej 160 tys. km. Podobne zasady stosuje się obecnie do taksówek i karetek. Nowością jest obowiązek okresowych badań przydatności do ruchu dla skuterów i motocykli w państwach UE. W Polsce będzie to najbardziej widoczna zmiana, ponieważ minimalne wymagania stawiane kontroli w naszym kraju są już teraz wyśrubowane w porównaniu z innymi krajami Unii Europejskiej.

Inne propozycje Komisji to wprowadzenie obowiązku kontroli elektronicznych systemów bezpieczeństwa i ograniczenie fałszowania przebiegu dzięki rejestracji odczytów liczników.

Dyrektywa, która ustala  normy dotyczące kontroli pojazdów, pochodzi z 1977 r. i była od tego czasu rzadko zmieniana. Aby nowe przepisy weszły w życie, muszą je jeszcze zaakceptować rządy państw członkowskich i Parlament Europejski.