Koniec z kupowaniem opon samochodowych na chybił trafił. Wchodzące jutro w życie przepisy rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 1222/2009 w sprawie etykietowania opon pod kątem efektywności paliwowej i innych zasadniczych parametrów pozwolą klientom na bardziej świadomy zakup. Na produktach tego rodzaju pojawią się etykiety z informacjami dotyczącymi trzech parametrów: efektywności paliwowej, emitowanego hałasu i drogi hamowania.
Opory toczenia opony i związany z tym jej wpływ na spalanie paliwa w samochodzie zostaną podane w siedmiostopniowej skali od A do G. Najbardziej oszczędne dla portfeli kierowców będą miały oznaczenie A. Opona powodująca największe spalanie paliwa będzie miała klasę G. W taki sam sposób będzie podana informacja o tym, jak opona hamuje na mokrej nawierzchni. Emitowany hałas zostanie natomiast podany w trzystopniowej skali za pomocą odpowiedniego symbolu z głośnikiem. Trzy zamalowane kreski to wysoki poziom szumu, a jedna to najniższy.
– Konsumenci powinni być zachwyceni nowymi przepisami. Otrzymają informacje m.in. o przyczepności opony na mokrej nawierzchni. Nie będą już musieli ufać sprzedawcy ani przeglądać Internetu w poszukiwaniu opinii innych użytkowników – mówi Eric Rheims z kancelarii CMS Cameron McKenna. Dodaje, że inną korzystną dla konsumenta konsekwencją jest możliwość wypowiedzenia umowy sprzedawcy, gdyby się okazało, że opony nie posiadają deklarowanych właściwości. Konsument może się także domagać obniżenia ceny takiej opony.
Obowiązek oznaczenia nowymi etykietami opon obejmie tylko te, które zostały wyprodukowane po 1 lipca 2012 r. Tak więc przy starszych modelach nadal będzie trzeba spędzać godziny, porównując testy w pismach i na formach.
Okazuje się jednak, że informacje z etykiet mogą w niektórych sytuacjach być mylące dla konsumentów. Zarówno opony letnie, jak i zimowe będą testowane w jednakowych warunkach przy temperaturze 15 stopni Celsjusza.