Przepis unieważnił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (sygn. VII SA/Wa 2834/12). Jednocześnie orzekł, że uchwała Rady m. st. Warszawy z 26 czerwca 2008 r. w sprawie ustalenia strefy płatnego parkowania (...) nie podlega w tej części wykonaniu.
Przepis zaskarżył do sądu rzecznik praw obywatelskich. — Zaskarżony § 3 ust. 6 regulaminu funkcjonowania strefy płatnego parkowania niestrzeżonego, stanowiącego załącznik nr 2 do uchwały, wywołuje negatywne konsekwencje — mówi Tomasz Schabowski z Biura RPO. — Tym, którzy zapłacili za parking, ale nie umieścili dowodu opłaty w widoczny sposób za przednią szybą samochodu, wymierza się 50 zł opłaty dodatkowej za brak opłaty w ogóle. Nawet, gdy przedstawią bilet parkingowy, reklamacje są oddalane z powołaniem się na treść tego przepisu.
W opinii r.p.o., rada gminy nie ma prawa do pobierania opłaty dodatkowej za wadliwe umieszczenie biletu parkingowego. Wskutek rozszerzenia pojęcia „nie uiszczenia opłaty za parkowanie" również na inne sytuacje, doszło do przekroczenia upoważnienia dla rad gmin, zawartego w ustawie o drogach publicznych.
Rada m.st. Warszawy broniła intencji i racji wprowadzenia przepisu. — Nie można się zgodzić, że zmienia on sytuację parkującego. Skoro celem uchwały była realizacja obowiązku uiszczania opłat za parkowanie, konsekwencją jest obowiązek umieszczania dowodu opłaty w sposób widoczny. Nie wykonanie tego obowiązku należy więc traktować jako nie uiszczenie opłaty parkingowej. Bo jak inaczej sprawdzić, czy ktoś zapłacił, czy nie zapłacił za postój — mówił radca prawny Tomasz Krajewski, reprezentujący Radę m.st. Warszawy podczas rozprawy w WSA. Powoływał się na analogiczne, nie kwestionowane rozwiązania w komunikacji publicznej, gdzie także trzeba legitymować się biletem jako dowodem zapłacenia za przejazd. Zdarzają się też sytuacje, że reklamujący przedstawiają bilet parkingowy, ale należący do innej osoby.
WSA nie miał jednak wątpliwości, że przepis zaskarżony przez rzecznika, narusza prawo. — Sąd nie kwestionuje prawa rady do nałożenia obowiązku udokumentowania opłaty za parking, ale kwestionuje zrównanie nie umieszczenia biletu parkingowego za szybą pojazdu, względnie niemożność odczytania go z zewnątrz, z brakiem opłaty w ogóle — powiedziała sędzia Mirosława Kowalska, uzasadniając wyrok. Ustawa o drogach publicznych nie upoważnia rady gminy do rozszerzenia pojęcia nie uiszczenia opłaty za parkowanie również na inne sytuacje.