Kierowca zapłaci za odwołane holowanie tylko wtedy, gdy koszty powstały

Właściciel źle zaparkowanego pojazdu może zostać obciążony kosztami jego usunięcia nawet wtedy, gdy policja lub straż miejska anulują dyspozycję odholowania. Organ musi jednak udowodnić, że takie koszty w ogóle powstały

Aktualizacja: 31.05.2013 20:09 Publikacja: 31.05.2013 15:31

Powiaty mogą mieć kłopoty ze sprzedażą odholowanych i przejętych na własność aut

Powiaty mogą mieć kłopoty ze sprzedażą odholowanych i przejętych na własność aut

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

Tak wynika z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie z 8 maja 2013 (sygn. akt II SA/Sz 1255/12).

Piotr K. zaparkował swój samochód w niedozwolonym miejscu i wraz z narzeczoną udał się do pobliskiej parafii, żeby załatwić formalności związane z planowanym ślubem. W tym czasie patrolujący okolicę policjant zlecił spółce A. odholowanie jego auta. Gdy po około półgodzinie na miejscu zdarzenia z powrotem  pojawił się Piotr K., pojazdu holowniczego jeszcze tam nie było. Kierowca przeparkował auto i wrócił, by odebrać mandat za nielegalny postój od policjanta?. Ten zaś w międzyczasie anulował wezwanie pojazdu holowniczego.

Maksymalny koszt usunięcia pojazdu osobowego może wynieść nawet 459 zł.

Mimo, iż do usunięcia auta nie doszło, starosta obciążył Piotra K. kosztami wydania dyspozycji dla spółki A. Na dowód przedstawił fakturę wystawioną przez tę firmę.

To nie jest kara

Właściciel auta odwołał się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego argumentując, że skoro pojazd holowniczy nie przybył na miejsce zdarzenia, to nie powstały koszty jego wezwania, tym bardziej, że interweniujący policjant je anulował. Zauważył też, faktura dokumentuje przyjazd pojazdu holowniczego po dwa źle zaparkowane auta. Nie można zatem wykluczyć – uznał Piotr K.  -  że pojazd holowniczy przyjechał do tego drugiego pojazdu, skoro przyjazd po jego samochód został anulowany przez funkcjonariusza Policji.

SKO wyjaśniło, że pracownik firmy odholowującej pojazdy dopiero po przybyciu na miejsce dowiedział się, że zlecenie dla niego zostało anulowane – wcześniej nie można było się z nim skontaktować.

- Nie oznacza to jednak, że dyspozycja o usunięciu pojazdu nie  wygenerowała kosztów po stronie spółki A. Powinien je ponieść właściciel pojazdu, w stosunku do którego odstąpiono od odholowania i koszty te nie są żadną karą – uznało SKO  i podtrzymało decyzję starosty.

Nie może być wątpliwości

Właściciel auta wniósł skargę  do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie, który podzielił jego zarzuty. Sąd przeanalizował przepis będący podstawą wydania decyzji o obciążeniu Piotra K. kosztami anulowanego usunięcia pojazdu. Art. 130a ust. 2a ustawy - Prawo o ruchu drogowym stanowi, że od usunięcia pojazdu odstępuje się, jeżeli przed wydaniem dyspozycji usunięcia pojazdu lub w trakcie usuwania ustaną przyczyny jego usunięcia. Jeżeli wydanie dyspozycji usunięcia spowodowało powstanie kosztów, to do ich pokrycia jest obowiązany właściciel pojazdu.

- Organ ma zatem obowiązek wyjaśnić w jakich okolicznościach doszło do wydania dyspozycji odholowania pojazdu, odstąpienia od tej dyspozycji oraz, czy wydanie dyspozycji odstąpienia spowodowało powstanie kosztów, którymi należy obciążyć właściciela pojazdu – zauważył sąd.

Jego zdaniem w tej konkretnej sprawie stan faktyczny został ustalony nieprawidłowo i nie zostały wyjaśnione wątpliwości dotyczące przebiegu zdarzenia m.in. dokładnego czasu prowadzenia kontroli oraz ustalenia, czy przyjazd pojazdu holowniczego po auto Piotra K. w ogóle został odwołany. Sądowi nie spodobało się, że organ nie przeprowadził dowodów z przesłuchania świadków zgłoszonych przez Piotra K. ani z wyciągu z notatnika służbowego funkcjonariuszy obecnych na miejscu zdarzenia.

Uchylając decyzje Starosty i SKO sąd  nakazał powtórne rozpoznanie sprawy. Tym razem organ ma  prawidłowo przeprowadzić postępowanie dowodowe i ustalić, czy w sprawie w ogóle powstały jakiekolwiek koszty.

Tak wynika z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie z 8 maja 2013 (sygn. akt II SA/Sz 1255/12).

Piotr K. zaparkował swój samochód w niedozwolonym miejscu i wraz z narzeczoną udał się do pobliskiej parafii, żeby załatwić formalności związane z planowanym ślubem. W tym czasie patrolujący okolicę policjant zlecił spółce A. odholowanie jego auta. Gdy po około półgodzinie na miejscu zdarzenia z powrotem  pojawił się Piotr K., pojazdu holowniczego jeszcze tam nie było. Kierowca przeparkował auto i wrócił, by odebrać mandat za nielegalny postój od policjanta?. Ten zaś w międzyczasie anulował wezwanie pojazdu holowniczego.

Pozostało 82% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"