Reklama

Rekompensata nie za każdy błąd lekarza

Aktualizacja: 29.11.2008 07:07 Publikacja: 29.11.2008 00:07

Rekompensata nie za każdy błąd lekarza

Foto: Fotorzepa, BS Bartek Sadowski

[b]Kilka miesięcy temu uległem wypadkowi na motocyklu. Trafiłem do szpitala, skończyło się na szczęście na niegroźnych obrażeniach. Miałem tylko na jednej nodze i obu rękach zdartą poważnie skórę, wiele rozcięć i krwawiących ran. W szpitalu lekarze mi je oczyścili, niektóre zaszyli.

Jednak po jakimś czasie okazało się, że w kilku miejscach mam pod skórą jakieś drobne kawałki – kamyki, szkło, piasek. Czy mogę dochodzić od szpitala jakiegoś odszkodowania za pozostawienie w moim ciele tych rzeczy?[/b] – pyta czytelnik.

Formalnie ten, kto wyrządził ze swojej winy innemu szkodę, zobowiązany jest do jej naprawienia (art. 415 kodeksu cywilnego). W tym wypadku trzeba jednak wykazać, że szkoda rzeczywiście powstała, że zawinił lekarz i że istnieje adekwatny związek przyczynowy między szkodą a pozostawieniem przedmiotów w ranach.

Można też się domagać zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Ciężar dowodu w tych sprawach leży po stronie domagającego się rekompensaty, z tym że – zgodnie z art. 231 kodeksu postępowania cywilnego – zachodzi domniemanie faktyczne, że pozostawienie czegoś w ranie było wynikiem niedbalstwa lekarza. Zapewne nie obejdzie się jednak bez powołania biegłego, który oceni postępowanie lekarza i to, czy odłamki te były źródłem dolegliwości albo cierpień.

Warto zwrócić uwagę na wyrok w zbliżonej sprawie, który zapadł w [b]Sądzie Apelacyjnym w Katowicach 7 marca 2008 r. (sygn. I ACa 910/07)[/b]. Sąd zajmował się tam kierowcą, któremu w rozciętej podczas wypadku skroni lekarze zaszyli niewielki kawałek szkła. Okazało się, że podczas dezynfekowania i zszywania rany lekarz nie wykrył wszystkich kawałków szkła i zostawił je w środku. Kierowca miał potem bóle i zawroty głowy, sąd jednak uznał, że nie były one wynikiem pozostawienia szkła, ale wstrząsu mózgu. Kierowca nie zdołał też wykazać, że lekarz działał niezgodnie z wiedzą medyczną, naruszył zasady etyki zawodowej albo postępował bez zachowania należytej staranności. Z opinii biegłego wynika, że nieduże kawałki szkła mogły „schować się” w tkankach miękkich, dlatego nie można lekarzowi zarzucić braku należytej staranności.

Reklama
Reklama

Sprawa wywalczenia odszkodowania lub zadośćuczynienia przez czytelnika nie jest więc tak prosta, jak może się wydawać na pierwszy rzut oka.

[b]Kilka miesięcy temu uległem wypadkowi na motocyklu. Trafiłem do szpitala, skończyło się na szczęście na niegroźnych obrażeniach. Miałem tylko na jednej nodze i obu rękach zdartą poważnie skórę, wiele rozcięć i krwawiących ran. W szpitalu lekarze mi je oczyścili, niektóre zaszyli.

Jednak po jakimś czasie okazało się, że w kilku miejscach mam pod skórą jakieś drobne kawałki – kamyki, szkło, piasek. Czy mogę dochodzić od szpitala jakiegoś odszkodowania za pozostawienie w moim ciele tych rzeczy?[/b] – pyta czytelnik.

Reklama
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Dobra osobiste
Wypadek na A1. Sąd zdecydował ws. pozwów rodziny Sebastiana M.
Prawo pracy
Prawnik ostrzega: nadchodzi rewolucja w traktowaniu samozatrudnionych
Podatki
Skarbówka ostrzega uczniów i studentów przed takim „dorabianiem"
Sądy i trybunały
Wyrok TSUE to nie jest opcja atomowa, ale chaos w sądach i tak spotęguje
Reklama
Reklama