Nie 24 miesiące, ale 12 wyniesie okres przechowywania przez firmy telekomunikacyjne danych o tym, z kim i kiedy rozmawialiśmy. To jedna ze zmian w nowelizacji prawa telekomunikacyjnego, jaką w piątek przegłosował Sejm.
Propozycję skrócenia okresu tzw. retencji danych nowelizacja przewidywała w pierwszej wersji projektu. Podczas prac sejmowej Komisji Infrastruktury padła jednak propozycja, by dane o naszych połączeniach telefonicznych i internetowych operatorzy musieli przechowywać przez 18 miesięcy (sześć miesięcy krócej niż obecnie). Posłowie, przyjmując jedną z poprawek, skrócili ten okres do 12 miesięcy.
Przechowywane informacje mówią, kto, do kogo i kiedy dzwonił lub z jakim serwerem nawiązał połączenie. Sięgają po nie często organy ścigania. Dlatego okres retencji nie obejmie danych o abonentach objętych już jakimś postępowaniem.
Posłowie uznali, że nie tylko obecny okres 24 miesięcy dla przechowywania tych danych jest zbyt długi. Wprowadzili też zmianę, zgodnie z którą po wejściu w życie noweli operatorzy będą musieli skasować obecnie przechowywane dane o połączeniach abonentów, które przetrzymują ponad rok.
Uchwalona nowelizacja określa, że umowy dotyczące usług telekomunikacyjnych abonenci będą mogli zawierać zarówno w formie pisemnej (tak jak dziś), jak i elektronicznej. Na potrzeby umów zawieranych przez Internet operatorzy będą musieli udostępnić na swoich stronach specjalny formularz.