Organy samorządowe prześwietliły karierę naukową wnioskodawczyni i zestawiły ją z obowiązującymi przepisami w zakresie szkolnictwa oraz wymagań technicznych w stosunku do diagnostów. Stwierdziły, że diagnostą może zostać jedynie osoba, która posiada wymagane wykształcenie techniczne, lata praktyki, szkolenie oraz pozytywny wynik egzaminu złożonego przed komisją powołaną przez Dyrektora Transportowego Dozoru Technicznego.
Tymczasem z dokumentów wynikało, że kobieta ukończyła studia zawodowe na Wydziale Nauk Geograficznych i Geologicznych, na kierunku Ochrona Środowiska oraz studiów wyższych magisterskich – uzupełniających na Wydziale Biologii UAM w Poznaniu. Te kierunki zaś zdaniem organów nie są kierunkami technicznymi w rozumieniu uchwały Centralnej Komisji do Spraw Stopni i Tytułów w sprawie określenia dziedzin nauki i dziedzin sztuki oraz dyscyplin naukowych i artystycznych.
Zarówno prezydent jak i SKO byli zdania, że uzyskanie przez kobietę jedynie tytułu licencjata ze studiów pierwszego stopnia, a nie tytuł inżyniera oraz ukończenie studiów podyplomowych w zakresie bezpieczeństwa ruchu drogowego i rzeczoznawstwa samochodowego - nie wskazuje na posiadanie wyższego wykształcenia technicznego.
Do podobnych wniosków doszedł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu.
Sąd wskazał, że świadectwo ukończenia studiów podyplomowych nie stanowi dowodu posiadania wykształcenia technicznego, gdyż zgodnie z ustawą Prawo o szkolnictwie wyższym