– Rzecznicy dyscyplinarni na uczelniach nie radzą sobie z rozstrzyganiem spraw zgodnie z literą prawa – alarmuje Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. I zaznacza, że zwłaszcza w dobie niżu demograficznego należy położyć większy nacisk na zaangażowanie nauczycieli akademickich w wykonywanie obowiązków służbowych zgodnie z przepisami i zasadami dobrych praktyk.
Zgodnie z projektem nowelizacji prawa o szkolnictwie wyższym sprawy skomplikowane będzie można skierować do konwentu rzeczników dyscyplinarnych – nowo powstałego organu. Będzie on liczył szesnastu członków i przejmie obowiązki Zespołu do spraw Dobrych Praktyk Akademickich. Ten zostanie rozwiązany. Konwent ma się składać w połowie z prawników, a w połowie z ekspertów naukowych.
Jak tłumaczy resort, konwent będzie współpracował z rzecznikami na uczelniach w sprawach wymagających dodatkowej analizy prawnej lub specjalistycznej, ale także formułował opinie i wnioski w sprawach dobrych praktyk.
Resort chce też doprecyzować postępowanie dyscyplinarne. W projekcie nowelizacji pojawiły się m.in. przepisy wprowadzające obowiązek wszczęcia postępowania wyjaśniającego w terminie trzech miesięcy od uzyskania informacji. Zgodnie z art. 142 a ust. 1 projektu w sprawach w pierwszej instancji ma orzekać komisja dyscyplinarna powołana przez ministra, ale na wniosek rzecznika uczelni.
Zdaniem Marcina Chałupki, eksperta prawa o szkolnictwie wyższym, rzecznicy ministra nie zdołają załatwić problemu nierespektowania prawa, bo pozbawiono ich odpowiednich narzędzi. Jak wskazuje, resort wykreślił z projektu najważniejszy zapis.