Reklama
Rozwiń
Reklama

Robert Gwiazdowski: Rządów prawa nie mieliśmy nigdy

Bardzo popieram ideę praworządności, tylko – parafrazując pytanie Poncjusza Piłata o prawdę – czymże jest praworządność?

Publikacja: 19.11.2020 07:24

Robert Gwiazdowski: Rządów prawa nie mieliśmy nigdy

Foto: Adobe stock

Unia Europejska chce uzależnić finansowanie poszczególnych państw od przestrzegania przez nie praworządności. O „rządach prawa, nie ludzi" pisali już filozofowie i prawnicy przez wieki. „Lex, Rex" – a nie „Rex, lex". „Prawo jest królem, a nie król prawem".

Prawną zasadę „rule of law" współcześnie eksponował Friedrich Hayek – laureat Nagrody Nobla z ekonomii, uważając ją za gwarancję funkcjonowania wolnego rynku. Odróżniał on prawo (nomos) – czyli podlegające egzekucji normy postępowania – od legislacji (thesis) – czyli celowego tworzenia norm prawnych. Prawo jest pierwotne wobec zbiorowości ludzkich i tworzonych przez nie norm i instytucji. To nie społeczeństwo tworzy normy, to podzielanie norm przez jednostki tworzy z nich społeczeństwo.

Czytaj także: Zbigniew Ziobro, praworządność i Unia Europejska

Jego ideał rządów prawa zakłada cztery metaprawne reguły: ogólność, równość, pewność oraz niezależność sądownictwa. Przykre, ale rządów prawa opartych na tych regułach nigdy nie mieliśmy. Nie ma ich zresztą w Unii Europejskiej ani w żadnym państwie członkowskim.

Niestety, prawo tworzone jest dziś tak, żeby pomóc jednym, a zaszkodzić innym. Dobitnym przykładem są regulacje rynku aptecznego w Polsce. W Unii „świecącym" tego przykładem była kiedyś sprawa żarówek, a później odkurzaczy i czajników, które przyczyniły się do wsparcia przez ich brytyjskich producentów brexitu. O ogólności prawa mowy nie ma.

Reklama
Reklama

Równość prawa polega na tym, że wszyscy charakteryzujący się daną cechą są traktowani tak samo bez zróżnicowań zarówno dyskryminujących, jak i faworyzujących. Ale żadna norma nie wskazuje, jakie są kryteria wyróżnienia tych cech relewantnych. W Polsce decydował o tym arbitralnie Trybunał Konstytucyjny według zapatrywań sędziów orzekających w jakiejś sprawie. O równości prawa też nie mogliśmy mówić.

Pewność prawa to brak dowolności w jego stosowaniu. Wymaga precyzji przepisów prawnych oraz ich trwałości – bo cóż po tym, że prawo jest precyzyjne, jeśli może szybko zostać zmienione. Jedną z bolączek polskiego prawa jest jego niepewność. Od lat.

O niezależności sądów, w sytuacji gdy sprawę podatkową obywatela rozpatruje trzech byłych pracowników fiskusa (bo to oni stanowią większość sędziów w izbach finansowych sądów administracyjnych), to już nawet nie wspomnę. I nikt nie kwestionował wcześniej, że jesteśmy państwem praworządnym. Może z nielicznymi wyjątkami – jak niżej podpisany.

Autor jest adwokatem, profesorem Uczelni Łazarskiego i szefem rady WEI

Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: TSUE wysadził TK w powietrze. To ważna lekcja także dla Donalda Tuska
Cudzoziemcy
Kierowca musi mówić po polsku? Prawnicy oceniają nową usługę „Bolt lokalnie"
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Wieczni prezesi spółdzielni mieszkaniowych zostaną? Spór o reformę
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama