Wniosek w tej sprawie w marcu złożyli posłowie pod przewodnictwem Zbigniewa Boguckiego z PiS. W dzisiejszym wyroku Trybunał Konstytucyjny stwierdził, iż zakres działania sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa jest niezgodny z konstytucją, a dokładniej z jej art. 2. Przepis ten wprowadza zasadę demokratycznego państwa prawnego:„Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej".
Na orzeczenie zareagowali szybko politycy KO. „Trybunał Przyłębskiej pokonuje kolejne poziomy śmieszności. Dziś wymyślili, że zakres działania sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa jest niezgodny z konstytucją. Najlepiej opłacani kabareciarze w Polsce” - napisała na platformie „X” posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz.
„Jak oni się boją! >>Trybunał<< Przyłębskiej właśnie zdecydował, że Komisja ds. Pegasusa ma zakres działania niezgodny z Konstytucją. Strach przed ustaleniami Komisji i odpowiedzialnością za największą aferę ostatnich 30 lat przysłania im rozum. Orzeczenie bez wartości” - skomentował z kolei inny poseł KO, Krzysztof Brejza.
Sejmowa komisja ds. Pegasusa
Przypomnijmy, iż komisja została powołana w styczniu b.r. Ma sprawdzić w jaki sposób rząd PiS używał systemu Pegasus, inwazyjnego oprogramowania izraelskiej firmy NSO, które pozwala przejąć pełną kontrolę nad zainfekowanym telefonem. Ma zbadać czas od 16 listopada 2015 r. do 20 listopada 2023 r. PiS chciało poszerzenia tego czasu na rządy PO–PSL, ale na to nie zgodził się Sejm.
Przed komisją dotychczas zeznawał m.in. lider PiS, Jarosław Kaczyński.