Jacek Nizinkiewicz: Ta afera może pogrążyć i podzielić PiS. Jarosław Kaczyński boi się komisji ds. Pegasusa

Sprawa nielegalnej inwigilacji za czasów rządu Jarosława Kaczyńskiego może nie tylko pogrążyć partię, ale również ją podzielić. Skala podsłuchów jest większa, niż sądzono.

Aktualizacja: 19.02.2024 11:40 Publikacja: 19.02.2024 03:00

Jarosław Kaczyński podczas spotkania z sympatykami PiS w Opocznie

Jarosław Kaczyński podczas spotkania z sympatykami PiS w Opocznie

Foto: PAP/Marian Zubrzycki

W poniedziałek w samo południe ruszą prace sejmowej komisji śledczej ds. czynności operacyjno-rozpoznawczych z użyciem Pegasusa. Prawo i Sprawiedliwość nie chciało tej komisji. – Chcemy zbadać całość procesów i decyzji, które miały wpływ na polskie bezpieczeństwo energetyczne od 2007 r. do dzisiaj, ale nie będziemy brali udział w kabaretowych występach PO i badać afery podsłuchowej, która jest wyjaśniona w sądzie – mówił w październiku 2023 r. rzecznik PiS Radosław Fogiel. Partia Jarosława Kaczyńskiego ma się czego bać, tym bardziej że sąd już się wypowiedział w sprawie Pegasusa.

Skład komisji śledczej ds. Pegasusa

Skład komisji śledczej ds. Pegasusa

PAP

W sprawie Pegasusa dowody świadczą przeciwko rządom PiS

Sąd Apelacyjny we Wrocławiu 7 lutego br. w wydanym wyroku stwierdził, że CBA, korzystając ze szpiegowskiego oprogramowania Pegasus, złamało prawo. Zgodnie z uzasadnieniem sądu oprogramowanie „nie gwarantuje bezpieczeństwa i poufności danych”, a dowody pozyskane z użyciem Pegasusa nie mogą zostać uznane w procesie karnym. 18 grudnia 2023 r. Krzysztof Brejza wygrał z TVP przed Sądem Okręgowym w Bydgoszczy, po tym jak Brejza wytoczył TVP proces o publikację pozyskanej Pegasusem i zmanipulowanej korespondencji w czasie kampanii do wyborów parlamentarnych w 2019 r., kiedy był szefem sztabu wyborczego Koalicji Obywatelskiej. W połowie stycznia Najwyższa Izba Kontroli ujawniła faktury za „zakup środków techniki specjalnej służących do wykrywania i zapobiegania przestępczości” opiewające na łączną kwotę 25 mln zł. Finanse na ten zakup Centralne Biuro Antykorupcyjne otrzymało z Funduszu Sprawiedliwości. „Zdaniem NIK środki z Funduszu Sprawiedliwości nie mogły zostać przekazane CBA, gdyż zgodnie z art. 4 ust. 1 ustawy z dnia 9 czerwca 2006 r. o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym działalność CBA jest finansowana wyłącznie ze środków budżetu państwa, a środki państwowego funduszu celowego nie są środkami tego rodzaju” – czytamy w komunikacie NIK.

Czytaj więcej

PiS w bezprecedensowym kryzysie, Joe Biden symetrystą?

W poniedziałek odbędzie się pierwsze merytoryczne posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. czynności operacyjno-rozpoznawczych z użyciem Pegasusa. Wytypowani zostaną pierwsi świadkowie, którzy będą zeznawać na temat wykorzystywania oprogramowania przez polskie służby. Wiadomo, że będą to m.in. byli premierzy Beata Szydło i Mateusz Morawiecki oraz do niedawna nadzorujący służby minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński i sekretarz kolegium ds. służb specjalnych Maciej Wąsik. Prawdopodobnie przed komisją stanie również Jarosław Kaczyński. Prezes PiS ma problem, co pokazują jego nieskładne wypowiedzi.

Jak działa oprogramowanie Pegasus

Jak działa oprogramowanie Pegasus

PAP

Kto z PiS jest na liście Pegasusa

Nad partią Kaczyńskiego krąży widmo listy Pegasusa, na której znajdują się politycy PiS. Na formację padł blady strach, bo nikt nie wie, kogo podsłuchiwali koledzy z partii, jakie haki Kamiński z Wasikiem na nich zebrali i jak zostaną one wykorzystane. Ryszard Terlecki, Marek Suski, Krzysztof Sobolewski, Ryszard Czarnecki, Adam Bielan, Marek Kuchciński to tylko część osób z PiS, które mogły być nielegalnie inwigilowane za rządów PiS. Dlaczego i na czyj rozkaz? A to ledwie wierzchołek góry lodowej, bo pojawiają się również informacje, że podsłuchiwani mogli być również Tomasz Latos, Łukasz Mejza, Michał Dworczyk, Krzysztof Kubów, Arkadiusz Czartoryski i wielu innych. Czy również premier Mateusz Morawiecki? Czy lista w ogóle istnieje czy jest tylko straszakiem mającym wywołać strach i podziały w PiS?

Czytaj więcej

Producent oprogramowania szpiegującego Pegasus po cichu planuje powrót

Czy Jarosław Kaczyński plącze się w sprawie listy Pegasusa?

Prezes PiS powiedział, że nie zna listy inwigilowanych Pegasusem, ale… „wie, kto na nie jest”. Kaczyński innym razem stwierdził też: – Wedle mojej wiedzy, ale ja żadnej dokładnej wiedzy w tej sprawie nie mam, z całą pewnością nie był podsłuchiwany pan premier Morawiecki.

Niezborność wypowiedzi prezesa może świadczyć o tym, że wie doskonale, że sprawa Pegasusa ma potencjał, żeby stać się polskim Watergate, i może rozsadzić partię od środka. Tym bardziej że rządzący nie odpuszczą.

Czytaj więcej

Daniel Obajtek był inwigilowany przez ABW. Służby miały użyć Pegasusa

Premier Donald Tusk podczas Rady Gabinetowej u boku Andrzeja Dudy powiedział, że zobowiązał ministra sprawiedliwości do przekazania prezydentowi kompletu dokumentów, które potwierdzają „w stu procentach zakup i korzystanie w sposób legalny i nielegalny z Pegasusa”. Prezydentowi podczas spotkania mina zrzedła. Wie doskonale, że Tusk musi mieć twarde dowody, jeśli wytacza publicznie tak ciężkie argumenty.

Afera Pegasusa może okazać się królową wszystkich afer PiS i podzielić słabnącą partię, której Kaczyński nie będzie potrafił już skonsolidować.

W poniedziałek w samo południe ruszą prace sejmowej komisji śledczej ds. czynności operacyjno-rozpoznawczych z użyciem Pegasusa. Prawo i Sprawiedliwość nie chciało tej komisji. – Chcemy zbadać całość procesów i decyzji, które miały wpływ na polskie bezpieczeństwo energetyczne od 2007 r. do dzisiaj, ale nie będziemy brali udział w kabaretowych występach PO i badać afery podsłuchowej, która jest wyjaśniona w sądzie – mówił w październiku 2023 r. rzecznik PiS Radosław Fogiel. Partia Jarosława Kaczyńskiego ma się czego bać, tym bardziej że sąd już się wypowiedział w sprawie Pegasusa.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie polityczno - społeczne
Ewa Szadkowska: Składka zdrowotna, czyli paliwo wyborcze
Opinie polityczno - społeczne
Marek A. Cichocki: Duopol kontra społeczeństwo
analizy
PiS, przyjaźniąc się z przyjacielem Putina, może przegrać wybory europejskie
analizy
Aleksander Łukaszenko i jego oblężona twierdza. Dyktator izoluje i zastrasza
Opinie polityczno - społeczne
Piotr Arak: Po 20 latach w UE musimy nauczyć się budować koalicje
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?