Prokurator wniósł o zobowiązanie J. do poddania się leczeniu odwykowemu w stacjonarnej placówce, a sąd rejonowy wniosek uwzględnił. Mężczyzna ma 60 lat, nie jest w związku, nie ma dzieci, nie jest karany, a jego jedynym źródłem utrzymania są prace dorywcze. Mieszka z 90-letnią matką i wiele razy interweniowała tam policja ze względu na wszczynanie przez niego awantur pod wpływem alkoholu. Sąd uznał, że uzależnienie mężczyzny jest szczególnie dotkliwe dla matki mieszkającej z nim. Sąd Okręgowy w Zielonej Górze werdykt sądu rejonowego utrzymał.
Problem alkoholowy go nie dotyczy
Biegli stwierdzili u niego zespół zależności alkoholowej. On sam nie czuje się uzależniony, a wobec swego problemu alkoholowego jest bezkrytyczny, spełnia więc kryteria zobowiązania go do stacjonarnego leczenia odwykowego.
Mężczyzna nie dał za wygraną i w skardze kasacyjnej zarzucił, że SR i SO naruszyły prawo, nie dokonując uzupełniających ustaleń na podstawie zeznań trzech świadków, by dowiedzieć się, czy jego zachowanie powoduje rozkład życia rodzinnego – to jedna z przesłanek zobowiązania osoby do poddania się leczeniu odwykowemu (art. 24 i 26 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi).
Sąd Najwyższy w składzie: sędziowie Marta Romańska, Władysław Pawlak i Monika Koba, uchylił zaskarżone orzeczenie i sprawę przekazał Sądowi Okręgowemu w Zielonej Górze do ponownego rozpoznania.
Czytaj więcej
To ważne, aby zapobiegać tragediom spowodowanym przez alkohol.