Nawet dwa lata czekają dziś chorzy po urazach na leczenie rehabilitacyjne. Nieco krócej, bo trzy–cztery miesiące, czeka się na tzw. wczesną rehabilitację po udarach czy operacjach kręgosłupa. – To jednak zdecydowanie za długo, bo warunkiem powrotu do sprawności i zdrowia i niewypadnięcia z rynku pracy jest jak najwcześniej rozpoczęta rehabilitacja – przekonuje prof. Piotr Majcher, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Rehabilitacji (PTReh) i lubelski konsultant wojewódzki rehabilitacji medycznej.
Uważa, że lekarstwem byłoby przesunięcie części rehabilitacji do sanatoriów. Ministerialny zespół, któremu doradza, złożony m.in. ze specjalistów rehabilitacji medycznej i balneologii, opracował rekomendacje do nowelizacji ustawy o leczeniu uzdrowiskowym.