Z najnowszych interpretacji podatkowych wynika, iż sprzedający musi wiedzieć, na co nabywca chce przeznaczyć grunt, choć [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=80474]ustawa o PIT[/link] nie zawiera wprost takiego warunku.
[srodtytul] Brak wiedzy nie chroni[/srodtytul]
Przekonała się o tym kobieta, która po dwóch latach od zakupu ziemi zamierza podzielić ją na mniejsze działki i sprzedać, gdyż uprawa jest nieopłacalna. Grunty te wchodzą w skład gospodarstwa, zostały sklasyfikowane jako użytki rolne, a właścicielka cały czas prowadzi na nich uprawy.
Dyrektor Izby Skarbowej w Poznaniu uznał jednak, iż musi zapłacić podatek dochodowy, ponieważ nie wie, co z ziemią zrobi jej przyszły właściciel. [b] Brak jakiejkolwiek wiedzy zbywającego grunt rolny o zamiarach nabywcy eliminuje możliwość zastosowania zwolnienia – wynika z interpretacji nr ILPB2/415-640/09-2/JK z 15 września 2009 r.[/b]
[b]Zgodnie z ustawą o PIT, wolne od podatku są przychody ze sprzedaży całości lub części nieruchomości wchodzących w skład gospodarstwa rolnego. Właściciel nie zapłaci PIT, jeżeli spełni łącznie trzy warunki.[/b] Po pierwsze, grunty muszą być zakwalifikowane jako użytki rolne. Po drugie, muszą stanowić gospodarstwo rolne, czyli obszar o powierzchni co najmniej 1 ha będący własnością osoby fizycznej, lub jego część. A po trzecie, nie mogą utracić wskutek sprzedaży swojego rolnego charakteru.