Pacjenci bez książeczek

ZUS nie drukuje już książeczek ubezpieczeniowych. Część przychodni przestała je uznawać, żądając druku RMUA

Publikacja: 01.02.2010 03:00

Przychodnie żądają takich dokumentów, które za odpowiednie uzna rejestratorka. Na zdjęciu Szpital MS

Przychodnie żądają takich dokumentów, które za odpowiednie uzna rejestratorka. Na zdjęciu Szpital MSWiA w Warszawie, w którym od początku roku są gigantyczne kolejki do rejestracji do lekarza

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Zakład Ubezpieczeń Społecznych tłumaczy, że wycofał się z druku książeczek w wyniku kontroli NIK.

– Na druk książeczek wydawaliśmy rocznie 200 tys. zł. Nie pobieraliśmy za nie opłat. Najwyższa Izba Kontroli wytknęła nam, że wydatek na książeczki jest nieuzasadniony – wyjaśnia Przemysław Przybylski, rzecznik prasowy ZUS.

NIK uznała, że nie ma powodu, by ZUS wydawał dodatkowe dokumenty dotyczące ubezpieczenia pacjentów, skoro co miesiąc przekazuje odpowiednie informacje do NFZ.

Tyle że te informacje nie trafiają do funduszu na bieżąco. “NFZ dysponuje danymi opóźnionymi o dwa – trzy miesiące” – tłumaczy wiceminister zdrowia Jakub Szulc w liście do rzecznika praw obywatelskich (sprawą zajął się i on, i rzecznik praw dziecka).

Jest jeszcze drugi powód: ZUS nie ma obowiązku wydawać książeczki ubezpieczeniowej. Przepisy o ubezpieczeniu zdrowotnym z 2004 r. mówią, że dokumentem potwierdzającym ubezpieczenie są karty elektroniczne. Książeczki zostawiono tylko na okres przejściowy – zanim powstaną karty. Niestety, nie pojawiły się do dzisiaj.

[srodtytul]I z książeczką, i z drukiem [/srodtytul]

NFZ uspokaja, że choć ZUS przestał wydawać nowe książeczki, pacjenci, którzy dostali je wcześniej, nadal mogą je pokazywać w przychodni podstemplowane przez pracodawcę. Nowi pracownicy mogą przedstawić druk RMUA (potwierdzający przekazanie składek przez pracodawcę do ZUS).

– Ubezpieczony może też pokazać w rejestracji aktualny druk ZUS RMUA – potwierdza Magdalena Stawarska z biura prasowego NFZ. 

NFZ umieścił w tej sprawie komunikat na swoich stronach internetowych.

Tyle teoria. W praktyce przychodnie żądają takich dokumentów, które za odpowiednie uzna rejestratorka. – Proszę przyjść z drukiem RMUA. Legitymacje ubezpieczeniowe, nawet podstemplowane, straciły ważność – słyszymy w łódzkiej poradni przy ul. Bazarowej.

– Wrócił do nas pracownik, któremu w styczniu w poradni zakwestionowano druk ZUS RMUA za grudzień jako nieaktualny. Raport o składkach zaw-

sze jest wystawiany z miesięcznym poślizgiem, po zamknięciu danego miesiąca. Nie można go wystawić wcześniej – skarży się Katarzyna P., kadrowa w warszawskiej spółce.

Gigantyczne zamieszanie powstało w Małopolsce – tamtejszy ZUS jako pierwszy przestał wydawać książeczki. Dyrektorzy przychodni zapowiadali, że nikogo, kto nie ma aktualnego dowodu ubezpieczenia, bezpłatnie nie przyjmą. Potem żądali, by pacjenci przynosili druki RMUA już po wizycie u lekarza. Teraz przychodnie honorują i druki RMUA, i książeczki.

[srodtytul]Zarobki w tajemnicy[/srodtytul]

Zastąpienie książeczek drukami RMUA krytykuje generalny inspektor ochrony danych osobowych. Jest bowiem na nich informacja o naszych zarobkach. A okazywanie jej osobom postronnym narusza zasadę “proporcjonalności i celowości”.

Jednak ZUS wiadomość o zarobkach umieszcza w dolnej części dokumentu, nad którą znajduje się symbol nożyczek. Można ją więc odciąć.

– Osoba, która nie chce pokazywać całego raportu ZUS RMUA, może się wylegitymować tylko jego częścią, w której znajdują się jej dane identyfikacyjne, oznaczenie okresu, którego dotyczy, i kod oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia – zapewnia Przybylski.

[ramka][b]Po co RUM?[/b]

Prace nad Rejestrem Usług Medycznych i kartą, która umożliwiałaby dostęp do informacji o ubezpieczeniu, przepisanych pacjentowi lekach, wszystkich zabiegach i wizytach u lekarza, trwają przynajmniej od dziesięciu lat. Karty wprowadzały niektóre kasy chorych. NFZ – mimo że też przygotowywał się do ich wprowadzenia, nigdy prac nie zakończył. Jerzy Miller, szef MSWiA i były prezes NFZ, zapowiada, że karty będą zintegrowane z nowymi dowodami osobistymi, a pierwsze będzie można odbierać już w przyszłym roku. [/ramka]

masz pytanie, wyślij e-mail do autorek

[mail=m.januszewska@rp.pl]m.januszewska@rp.pl[/mail]

[mail=s.szparkowska@rp.pl]s.szparkowska@rp.pl[/mail]

Zakład Ubezpieczeń Społecznych tłumaczy, że wycofał się z druku książeczek w wyniku kontroli NIK.

– Na druk książeczek wydawaliśmy rocznie 200 tys. zł. Nie pobieraliśmy za nie opłat. Najwyższa Izba Kontroli wytknęła nam, że wydatek na książeczki jest nieuzasadniony – wyjaśnia Przemysław Przybylski, rzecznik prasowy ZUS.

Pozostało 91% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara