ZUS zapowiedział, że od nowego roku przestanie drukować legitymacje ubezpieczeniowe.
Już ustawa z 2004 r. przewidywała, że dokumentem potwierdzającym prawo do świadczeń zdrowotnych jest elektroniczna karta ubezpieczenia zdrowotnego. Do dziś jej nie ma. Z wyjaśnień Ministerstwa Zdrowia wynika, że przyjdzie nam na nią poczekać co najmniej rok.
Narodowy Fundusz Zdrowia wyjaśnia w komunikacie, jakimi innymi dokumentami można dowodzić prawa do lekarza.
Najpopularniejszy jest druk ZUS RMUA, który pracodawcy co miesiąc przekazują podwładnym. Problem w tym, że znajdują się w nim informacje, którymi nie wszyscy pacjenci chcą się chwalić.
„Nie chcę okazywać w rejestracji przychodni swojego RMUA, z którego wynika, ile zarabiam. Z książeczką nie było takiego problemu – pisze Anna K., nasza czytelniczka. – Pytałam o to NFZ. Odpowiedzieli mi, że dane w części dotyczącej wynagrodzenia można zakrywać”. Eksperci są zgodni. Posługiwanie się ZUS RMUA może prowadzić do naruszenia ochrony danych osobowych.