Studiujący równocześnie na kilku kierunkach może otrzymywać stypendium rektora dla najlepszych studentów i stypendium ministra za wybitne osiągnięcia tylko na jednym z nich. Tak stanowi prawo o szkolnictwie wyższym. Podobnie jest, gdy po ukończeniu jednego kierunku studiów kontynuuje naukę na drugim.
– Takie unormowanie jest zgodne z ustawą zasadniczą, a systemy pomocy mogą być zróżnicowane – orzekł wczoraj Trybunał Konstytucyjny (sygnatura akt: K 40/12).
Trybunał wprawdzie zgodził się z wnioskodawcą, Rzecznikiem Praw Obywatelskich, że doszło do nierównego potraktowania osób, które mają status studenta oraz spełniają warunki uzyskania stypendium rektora lub ministra, ale uznał, że nie świadczy to o niekonstytucyjności przepisów. Odstępstwo od zasady równości pozostaje w tym wypadku w bezpośrednim związku z celem ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym: zwiększeniem dostępności do studiów, szczególnie dla osób mniej zamożnych. Dlatego ustawodawca przesunął część środków przeznaczonych na stypendia dla najlepszych studentów na te dla gorzej uposażonych.
W ocenie Trybunału trudno kwestionować takie rozwiązanie z punktu widzenia zasady sprawiedliwości społecznej (art. 2 konstytucji). Wybór rozwiązań służących wyrównywaniu szans edukacyjnych, należy bowiem do ustawodawcy, przy czym oczywiście swoboda ustawodawcy nie jest nieograniczona.
– Nie da się jednak znaleźć rozwiązania nienaruszającego praw jakiejś grupy, żeby podzielić ograniczone środki. Podwyższenie wymaganej średniej z ocen ograniczy dostęp do niego części zdolnych studentów, a obniżenie stypendiów może przekreślić ich cel motywacyjny – uzasadniał sędzia sprawozdawca Piotr Tuleja.