Minister Zdrowia obwieścił wczoraj nową listę leków refundowanych. Z pierwszych komentarzy ekspertów wynika, że resort znów pominął ok. 2,5 mln pacjentów. Chodzi o osoby cierpiące na cukrzycę typu II.
Resort nie zamierza nadal refundować leków z grupy analogów GLP-1. Są to nowoczesne medykamenty, które w przeciwieństwie do tradycyjnie podawanych cukrzykom insulin, nie powodują hipoglikemii, czyli obniżenia poziomu cukru we krwi.
-Są jednocześnie pośrednikiem między tradycyjnymi tabletkami doustnymi a insulinami – tłumaczy prof. Maciej Małecki, ordynator oddziału chorób metabolicznych Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Zaznacza, że dodatkową zaletą tych nowoczesnych leków jest to, że w przeciwieństwie do insulin nie powodują przyrostu masy ciała.
Leki z grupy analogów GLP-1, realizują wszystkie cele leczenia cukrzycy określone przez Polskie Towarzystwo Diabetologiczne. Przez to jednak, że resort ich nie refunduje pacjenci nie mają do nich dostępu. Cena inkretyn bez dopłat NFZ jest barierą nie do przeskoczenia dla wielu chorych. Koszt miesięcznej terapii to wydatek rzędu 200 zł. Polska jest jednym z ostatnich krajów Unii Europejskiej, w którym ten typ terapii nie został udostępniony.
Analogi GLP-1 są refundowane jako standard terapeutyczny w 22 krajach Unii Europejskiej. Ponadto mają niepodważalną wartość terapeutyczną. Nieleczona lub źle leczona cukrzyca powoduje poważne komplikacje zdrowotne, np. ślepotę, niewydolność nerek, amputacje kończyn, choroby serca i układu krążenia oraz otyłość. Według Głównego Urzędu Statystycznego śmiertelność z powodu cukrzycy typu 2 w Polsce wynosi 15 na 100 tys. osób. Z tego aż 2/3 zgonów jest wynikiem powikłań.