Lubelski Urząd Marszałkowski zdecydował w kwietniu ubiegłego roku o reorganizacji lecznic. Przeniósł m.in. poradnię urologiczną, endokrynologiczną, kardiologiczną i diabetologiczną ze szpitala im. Jana Bożego do szpitala im. Kardynała Wyszyńskiego, czyli na drugi koniec miasta.
Przerwana ciągłość
Zdenerwowani pacjenci skarżą się lubelskim mediom, że w nowym miejscu mają kłopot z dostępem do swojej historii choroby. Muszą jeździć na drugi koniec miasta po jej kopie i dostarczać do szpitala im. Kardynała Wyszyńskiego.
Kłopoty pacjentów z Lublina obnaża szerszy problem. Pokazuje, że w przepisach o dokumentacji medycznej może być luka. Przez nią historia choroby nie wędruje za pacjentem. Narusza to ciągłość leczenia. Pacjenci muszą więc od nowa zapisywać się do lekarza rodzinnego, prosić o skierowanie i ponownie zajmować miejsce w kolejce do specjalisty.
7,30? złotych
kosztuje jedna strona wyciągu ?lub odpisu ?z historii choroby pacjenta