Nawet miesiąc trzeba czekać w Warszawie na prywatną wizytę u psychiatry dziecięcego, a w ramach NFZ nawet rok – wynika z danych Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Psychologów. Mimo że większość z 436 pracujących w zawodzie psychiatrów dziecięcych przyjmuje w dużych miastach, niemal żaden nie jest w stanie przyjąć pacjenta od razu.
Czytaj także: Zamiast całodobowej psychiatrii dziecięcej - oddział leczenia nerwic
Tymczasem, jak alarmują psychiatrzy, z roku na rok rośnie liczba dzieci dokonujących zachowań autoagresywnych i targających się na własne życie. W 2017 r. samobójstwo popełniło 116 osób w wieku 7–18 lat.
Dlatego resort zdrowia chce poprawić dostęp do opieki psychologicznej i psychiatrycznej już na bardzo wczesnym etapie i wprowadza nowy, trzystopniowy model świadczeń w psychiatrii dzieci i młodzieży.
Takie rozwiązanie będzie przeciwieństwem obecnych rozwiązań, w których przyjęcie na oddział psychiatryczny np. po podjętej próbie samobójczej jest często pierwszym kontaktem nieletniego z jakąkolwiek formą opieki.