W Polsce jest blisko 160 tys. uczniów z niepełnosprawnością. Choć budżet państwa przeznacza na ich edukację co roku kilka miliardów złotych, nie otrzymują odpowiedniego wsparcia. To ma się zmienić.
Rodzice się cieszą
W projekcie ustawy okołobudżetowej na 2015 r. rząd zobowiązuje samorządy, by na uczniów niepełnosprawnych wydały dokładnie tyle, ile na nich otrzymały w subwencji oświatowej. W 2015 r. dostaną ok. 6,2 mld zł. Na standardowego ucznia gminy dostają bowiem ok. 5,3 tys. zł z rocznie, a na tych z orzeczeniem z poradni pedagogiczno-psychologicznej nawet kilka razy więcej.
40 mld zł wyniesie w 2015 r. subwencja oświatowa
– To krok w dobrym kierunku – mówi Agnieszka Dudzińska ze Stowarzyszenia Pomocy Dzieciom z Ukrytymi Niepełnosprawnościami Nie-Grzeczne Dzieci.
Z badań stowarzyszenia wynika, że środki, które idą z budżetu na dziecko z orzeczeniem, nie trafiają do jego szkoły. Zostają w samorządzie. Między rodzicami dzieci niepełnosprawnych a dyrektorami szkół dochodzi do konfliktów. Rodzic oczekuje, że skoro na jego dziecko idzie większa subwencja, to wszystkie zalecenia z orzeczenia zostaną wykonane. Dyrektor twierdzi, że nie ma na to pieniędzy. I np. dziecko z zespołem Downa, które wymaga indywidualnej terapii logopedycznej, ma ją, ale w grupie trzyosobowej.