Reklama

Jak wydobyć dokumentację medyczną ze szpitala

Gdy szpital nie chce wydać historii choroby, pomóc może rzecznik praw obywatelskich lub wojewódzka komisja.

Publikacja: 28.11.2014 08:30

Jak wydobyć dokumentację medyczną ze szpitala

Foto: Fotorzepa

Dostęp do historii choroby w przychodni lub szpitalu to fundamentalne prawo pacjenta. Tak stanowią przepisy ustawy o prawach pacjenta i rzeczniku praw pacjenta. W praktyce bywają trudności z egzekwowaniem tego prawa.

Kłopot ma często rodzina po śmierci bliskiej osoby w szpitalu, gdy np. chce sprawdzić w dokumentacji medycznej, jak przebiegało jej leczenie i co było przyczyną śmierci. Teoretycznie mają prawo wglądu do dokumentacji. Przepis art. 26 ustawy wskazuje, że po śmierci chorego prawo do oglądania jego dokumentacji medycznej ma bliski, którego ten zdążył przed śmiercią do tego upoważnić.

W rzeczywistości może się zdarzyć, że ktoś zmarł nagle, a trafił do szpitala np. z wypadku nieprzytomny. Jeśli nie zdążył nikogo upoważnić, to nikt z jego bliskich nie zajrzy do dokumentacji po zmarłym.

Bywa też, że pacjent upoważnił kiedyś żonę bądź dorosłe dziecko w przychodni, do której stale chodził. Tymczasem gdy trafił do szpitala, nie zdążył podpisać takiego dokumentu. Wówczas szpitale często odmawiają dostępu do dokumentacji zmarłego. Na nic się zdają tłumaczenia rodziny, że zmarły zostawił takie upoważnienie w innej placówce medycznej. Szpitale odmawiają, powołując się na nieprecyzyjny przepis art. 26 ustawy.

Skuteczna skarga

Dlatego, jeśli rodzina podejrzewa, że coś złego wydarzyło się podczas leczenia, i chce mieć dokumentację medyczną, może wystąpić do sądu administracyjnego przeciwko szpitalowi. O pomoc można poprosić rzecznika praw obywatelskich. On często występuje w imieniu strony. Jest szczególnie wyczulony na problemy z dostępem do dokumentacji medycznej.

Reklama
Reklama

W skardze do rzecznika rodzina powinna opisać sprawę jak najdokładniej. Trzeba przedstawić stan faktyczny i udowodnić, że już np. wezwała szpital na piśmie do udostępnienia dokumentacji.

Przed dwoma laty w sprawie, w której rzecznik występował przeciwko szpitalowi w imieniu rodziny zmarłego, Naczelny Sąd Administracyjny wydał wyrok korzystny dla pacjentów. Orzekł, że jeśli ktoś w jednej przychodni upoważnił rodzinę, to działa to też w innej placówce medycznej. Czyli ta druga też powinna pokazać historię choroby osobie bliskiej zmarłemu. Nieuregulowana pozostaje kwestia, gdy pacjent umrze i nie pozostawi żadnego upoważnienia.

Dwa lata temu pacjenci zyskali jeszcze jeden sposób, by wydobyć dokumentację ze szpitala. Otóż od 2012 r. działają wojewódzkie komisje ds. orzekania o zdarzeniach medycznych. Zainteresowani mogą składać do nich wnioski o odszkodowanie za zdarzenie medyczne, którego ofiarą mógł paść zmarły. O ile szpital często ignoruje pacjentów, o tyle musi wydać dokumentację, gdy komisja wszczyna postępowanie i tego zażąda. Jeśli komisja ją dostanie, to i osoba składająca wniosek może mieć do niej wgląd.

Jeśli rodzina, przeglądając historię choroby, dojdzie do wniosku, że jednak nic złego w szpitalu się nie zdarzyło, może wniosek wycofać.

Gdy zainteresowani zdecydują się wycofać wniosek, wojewódzka komisja umorzy postępowanie. Cała procedura będzie kosztowała 200 zł. Tyle wynosi opłata za wniosek. Jest bezzwrotna.

Jak najszybciej do prokuratury

W szpitalach mogą wystąpić jeszcze inne problemy z dostępem do dokumentacji. Sprawa śmierci bliźniąt we Włocławku na początku 2014 r. pokazała, że szpitale mogą też fałszować historie choroby.

Reklama
Reklama

Takich praktyk personel medyczny może się dopuszczać, gdy pacjent lub rodzina poszkodowanego, często zmarłego, zacznie zadawać trudne pytania lub poprosi o wydanie dokumentacji. Pracownikom lecznicy zapala się wtedy lampka ostrzegawcza. Bywa, że utrudniają wydanie historii choroby, domyślając się, że skoro pacjent jej żąda, to szuka nieprawidłowości. Dlatego jeśli zainteresowani podejrzewają, że w szpitalu doszło do przestępstwa polegającego na narażeniu czyjegoś życia lub zdrowia, to najlepiej w ogóle nie zgłaszać żądań w lecznicy. Lepiej pójść jak najszybciej do prokuratury i złożyć zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Ta wysyła wtedy do szpitala – z żądaniem wydania rzeczy – policję, która zabezpiecza dokumentację, a zaskoczony personel nie ma już szans jej zmienić.

Wnioski i skargi

1.

Zwracając się o pomoc do RPO, trzeba napisać skargę i wysłać ją do biura rzecznika. Nie ma specjalnego wzoru. RPO ma sześć miesięcy, aby wnieść sprawę do sądu administracyjnego, liczonych od momentu, gdy pacjent dostał decyzję.

2.

Jeśli pacjent chce złożyć wniosek do wojewódzkiej komisji, powinien zrobić to na urzędowym formularzu. Można go znaleźć na stronie internetowej każdej komisji.

Opinia

Katarzyna Łakoma, dyrektor Zespołu Prawa Administracyjnego i Gospodarczego Biura Rzecznika Praw Obywatelskich

Reklama
Reklama

Przepisy związane z dostępem do dokumentacji medycznej są pełne luk. Wskazywaliśmy już nieraz ministrowi zdrowia, że trzeba je zmienić. Ta współpraca nie układa się jednak najlepiej. Przepisy rozporządzenia dotyczące dokumentacji medycznej pozostały niezmienione. W efekcie, jeśli  pacjent zostawi zgodę dla rodziny na dostęp do jego historii choroby w przychodni, a później niespodziewanie umrze w szpitalu, nie zostawiając już takiego upoważnienia, placówka medyczna nie udostępni tych dokumentów najbliższym. Rzecznik wystąpił także w tej sprawie do generalnego inspektora ochrony danych osobowych, ale ten nie zgodził się z RPO. Linia orzecznicza w sądach administracyjnych jest jednak korzystniejsza dla ludzi.

Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Prawo drogowe
Koniec mandatów za zieloną strzałkę? Ministerstwo szykuje rewolucyjne zmiany
Sądy i trybunały
Fundacja Helsińska nie zostawia suchej nitki na projekcie resortu Waldemara Żurka
Nieruchomości
Nadchodzi rewolucja w spółdzielniach mieszkaniowych. Jest projekt ustawy
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Prawo w Polsce
Twoje dziecko jest ofiarą hejtu? Sprawdź, jakie kroki prawne możesz podjąć
Materiał Promocyjny
Nadciąga wielka zmiana dla branży tekstylnej. Dla rynku to też szansa
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama