Coraz więcej szkół zawodowych przy współpracy z biznesem tworzy klasy patronackie. Tak wynika z informacji przekazanych przez Ministerstwo Gospodarki. Dzięki takim klasom szkoły nie narzekają na niż demograficzny, firmy na kompetencje młodych pracowników, a absolwenci na brak pracy.
– Klasa patronacka jest objęta patronatem konkretnej firmy. Patron w liście intencyjnym, porozumieniu lub umowie zawartej ze szkołą deklaruje wsparcie procesu kształcenia – tłumaczy Danuta Ryszkowska-Grabowska, rzecznik resortu.
Wsparcie to może przybierać różną formę, np.: przyjęcia uczniów na praktyki zawodowe, wyposażenie pracowni szkolnych w sprzęt i materiały dydaktyczne, dodatkowe szkolenia, ufundowanie stypendiów dla najzdolniejszych. Ponadto patron uczestniczy w opracowaniu programu nauczania, dopasowanego do profilu i zapotrzebowania jego firmy. Najlepsi absolwenci mają zapewnione zatrudnienie.
Klasy powstają też pod patronatem specjalnych stref ekonomicznych, które tworzą klastry edukacyjne. Tak jest np. w Kamiennej Górze.
– Takie klasy są ważne, bo nie kształcą w oderwaniu od realiów techniki i potrzeb rynku pracy – mówi Grażyna Spytek-Bandurska, ekspert Konfederacji Lewiatan.