System orzecznictwa o niepełnosprawności wymaga pilnych zmian. Dyskusje trwają od lat. Analiza systemu orzecznictwa ma być przeprowadzona w ramach Europejskiego Programu Operacyjnego PO WER.
– Czas realizacji tego projektu wynosi do 24 miesięcy. W tym czasie należy opracować rekomendacje modelu orzecznictwa. Do faktycznych zmian w prawie potrzeba więc będzie jeszcze więcej czasu – mówił Piotr Krasuski, dyrektor Departamentu Europejskiego Funduszu Społecznego w Ministerstwie Rozwoju, na posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu ds. Osób Niepełnosprawnych. I dodał, iż Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zobowiązało się do tego, że rekomendacje będą wiążące. Nie będzie więc można odstawić ich na półkę i nie wprowadzić w życie. Bez projektu ustawy Polska straciłaby europejskie środki w wysokości 9 mln zł. Procedura wyłaniania podmiotu, który wypracuje rekomendacje, ruszy w grudniu.
Projekt realizowany w ramach programu operacyjnego PO WER przewiduje też wiele działań związanych m.in. z systemem wsparcia i rehabilitacji w miejscu pracy. W sumie obejmuje 40 mln zł wsparcia dla osób niepełnosprawnych. Gdyby Polska wycofała się z prac nad zmianami ustawowymi dotyczącymi systemu orzekania o niepełnosprawności, straciłaby to wsparcie.
Obecnie funkcjonuje u nas aż sześć systemów orzekania o niepełnosprawności. Niezależnie od siebie orzekają ZUS, KRUS, MON, MSWiA. Jest też system funkcjonujący w oświacie oraz orzecznictwo pozarentowe. Często na potrzeby orzeczeń wydawanych przez różne komisje trzeba przedstawić różne dokumenty. A ponieważ kolejki do lekarzy specjalistów są długie, zanim się je uzyska, często inne tracą ważność. Mnogość systemów orzekania sprawia, że zdobywanie orzeczeń jest uciążliwe i niezrozumiałe. Zdarza się, że jedna osoba jest uznawana za niepełnosprawną przez jedną komisję, a przez inną, powołaną do innych celów – już nie.
– Potrzebę zmian w systemie widzą senatorowie wszystkich opcji politycznych – twierdzi senator Mieczysław Augustyn.