Decyzja ministra sprawiedliwości Krzysztofa Kwiatkowskiego zaskoczyła władze obu korporacji. Ostatnimi czasy zarówno adwokaci, jak i radcowie gorąco krytykowali resortowe założenia połączenia obu zawodów. Przewidywały one m.in. likwidację profesji radcy prawnego. Wykonujące ją osoby miały stać się członkami odnowionej adwokatury, działającej w połączonych strukturach samorządowych.
Wczoraj (17 lutego) okazało się, że prawnicy będą musieli opracować wspólny projekt. A to może okazać się trudne, a nawet niemożliwe.
[srodtytul]Resort odbija piłeczkę[/srodtytul]
Minister Kwiatkowski stanowczo podkreśla, że [b]nie wyrzucił resortowego projektu do kosza, tylko zawiesił pracę nad nim, licząc na propozycje korporacji. [/b]
– Bez udziału i chęci współpracy ze strony radców i adwokatów nie doprowadzimy do poszerzenia dostępu do profesjonalnych usług prawnych. A wobec niejednoznacznych sygnałów napływających z obu środowisk nie chcę odgórnego dekretowania jedności tych samorządów, bo to nieskuteczna metoda – powiedział wczoraj "Rz" po spotkaniu z przedstawicielami korporacji.