Reklama

Etyczna deklaracja na koniec studiów MBA

Patricia Werhane prezydent Międzynarodowego Stowarzyszenia Biznesu, Gospodarki i Etyki (ISBEE)

Publikacja: 18.07.2012 02:54

Podczas Światowego Kongresu Etyki Biznesu zaproponowała pani wprowadzenie na studiach MBA menedżerskiej przysięgi na wzór lekarskiej przysięgi Hipokratesa. Takie zobowiązanie do etycznego działania wprowadziła po kryzysie finansowym Harvard Business School. Czy to działa?

Patricia Werhane:

Przysięga na Harvardzie nie jest obowiązkowa. Nie jestem więc pewna, na ile jest skuteczna. Jeśli jednak zamierzamy wprowadzić pełen profesjonalizm w zawodzie menedżera, to potrzebna będzie nie tylko przysięga, ale też organizacja, która określa kodeks zasad, przyznaje akredytacje i dyscyplinuje tych, którzy przyjętych zasad nie przestrzegają. W profesjonalizacji zarządzania potrzebne są te wszystkie elementy.

Może być trudno je wprowadzić.

Nie jest to wcale takie trudne, a jest niezbędne. Przysięga sama w sobie nie ma takiej siły oddziaływania jak zobowiązanie, za którym stoi profesjonalna organizacja, najlepiej globalna.

Reklama
Reklama

Czy ISBEE zamierza formalnie wystąpić z propozycją menedżerskiej przysięgi i organizacji do szkół biznesu?

Sądzę, że najbardziej skutecznie wprowadziłyby to agencje akredytujące szkoły biznesu. Same uczelnie na razie nie mają odwagi, by to zrobić.

Dlaczego?

Nie wiem. Jestem natomiast przekonana, że działania agencji akredytujących i wsparcie czołowych szkół biznesu pomogłoby szybko to zmienić. Na razie możemy liczyć na poparcie HBS.

Na razie uczelnie rozwijają kursy etyki, choć niekiedy studenci twierdzą, że tych zasad nie da się stosować w realnym biznesie.

To nie tak. Mamy naprawdę bardzo wiele dobrych, etycznych firm, które świetnie sobie radzą i zarabiają dużo pieniędzy. To szaleństwo zakładać, że chcąc zarabiać, trzeba oszukiwać. Tacy ludzie kończą potem w więzieniu. Weźmy Enron – przez długie lata był naprawdę dobrą, prężną firmą, która wprowadziła w energetyce wiele innowacyjnych projektów. Potem chciwość jej menedżerów sprawiła, że firma upadła, a część z nich trafiła do więzienia. Stracili więc oni sami, ich pracownicy, akcjonariusze i kontrahenci. Etyki trzeba uczyć na prawdziwych przykładach konkretnych firm i ludzi. Nie tylko tych, którzy popełniali przestępstwa. Bardzo ważne jest, by pokazywać też dobre przykłady. Nie brakuje firm i przedsiębiorców, którzy potwierdzają, że jest wiele sposobów na etyczne zarabianie pieniędzy.

Praca
InPost stawia na rozwój menedżerek
Praca
Sportowe wakacje zapracowanych Polaków
Praca
Na sen poświęcamy więcej czasu niż na pracę zawodową? Nowe dane GUS
Praca
Wojna handlowa Donalda Trumpa hamuje wzrost zatrudnienia na świecie
Praca
Grupa Pracuj chce podwoić przychody w ciągu pięciu lat
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama